Komin od byłej ciepłowni. Od jakiegoś czasu chciałem tam wejść – próby były dwie – za pierwszym razem udało mi się wejść do połowy i pojawiły się zawroty głowy, ból rąk i niezła panika – dwoma słowami „lęk wysokości”. Postanowiłem spróbować jeszcze raz – tym razem te same objawy pojawiły się w 3/4 drogi na górę – mega panika i ani w dół ani do góry – przytulony do drabiny czekałem aż mi przejdzie i gdy choć trochę przeszło, to zdecydowałem, że muszę spróbować i ruszyłem dalej – w górę i…udało się! 🙂 Wlazłem na sam szczyt – wyżej niż najwyższe piętro, bo aż na sam szczyt komina – tak, że mogłem złapać ręką za jego krawędź, a w drugiej ręce trzymałem aparat i zrobiłem zdjęcie! 🙂 Fajne uczucie – przezwyciężyłem lęk wysokości! 🙂 Co ciekawe na górze wiało, a komin wychylał się w różne strony na boki – niczym statek na falach. Dość przerażające uczucie, ale to chyba normalne, że jest taki wychył na wietrze… Ok, zobaczcie zdjęcia:
Autor bloga
Jakub Purej
Archiwum
- Październik 2022 (1)
- Marzec 2020 (1)
- Wrzesień 2018 (1)
- Lipiec 2018 (1)
- Czerwiec 2018 (1)
- Maj 2018 (1)
- Kwiecień 2018 (1)
- Marzec 2018 (1)
- Luty 2018 (1)
- Styczeń 2018 (1)
- Sierpień 2017 (1)
- Lipiec 2017 (1)
- Maj 2017 (1)
- Kwiecień 2017 (1)
- Marzec 2017 (1)
- Luty 2017 (1)
- Styczeń 2017 (1)
- Grudzień 2016 (1)
- Październik 2016 (2)
- Wrzesień 2016 (1)
- Sierpień 2016 (1)
- Czerwiec 2016 (1)
- Maj 2016 (1)
- Kwiecień 2016 (1)
- Marzec 2016 (2)
- Luty 2016 (2)
- Styczeń 2016 (4)
- Listopad 2015 (2)
- Październik 2015 (1)
- Wrzesień 2015 (2)
- Sierpień 2015 (1)
- Lipiec 2015 (2)
- Maj 2015 (1)
- Kwiecień 2015 (1)
- Styczeń 2015 (2)
- Grudzień 2014 (1)
- Listopad 2014 (2)
- Październik 2014 (4)
- Wrzesień 2014 (4)
- Sierpień 2014 (1)
- Lipiec 2014 (1)
- Czerwiec 2014 (1)
- Maj 2014 (18)
- Maj 2013 (2)
- Kwiecień 2013 (6)
- Marzec 2013 (7)
- Luty 2013 (6)
- Styczeń 2013 (5)
- Grudzień 2012 (8)
- Listopad 2012 (6)
- Październik 2012 (8)
- Wrzesień 2012 (4)
- Sierpień 2012 (5)
- Lipiec 2012 (2)
- Czerwiec 2012 (9)
- Maj 2012 (10)
- Kwiecień 2012 (10)
- Marzec 2012 (15)
- Luty 2012 (11)
- Styczeń 2012 (10)
- Grudzień 2011 (10)
- Listopad 2011 (12)
- Październik 2011 (16)
- Wrzesień 2011 (16)
- Sierpień 2011 (22)
- Lipiec 2011 (26)
- Czerwiec 2011 (26)
- Maj 2011 (36)
- Kwiecień 2011 (45)
- Marzec 2011 (44)
- Luty 2011 (36)
- Styczeń 2011 (22)
- Grudzień 2010 (31)
- Listopad 2010 (37)
- Październik 2010 (21)
- Wrzesień 2010 (11)
Statystyki
- 1 114 370 Wejść
10 maj fejwrit
I ani policji, ani tłumu gapiów krzyczących, „Nie skacz, wszystko będzie dobrze” ?!
Tak w ogóle nie wszedłbym, nie ma takiej opcji, już kiedyś próbowałem wejść na coś podobnego doszedłem do połowy i panika, musiałem zejść. Mój kolega wszedł wtedy na górę zrobił parę zdjęć moim aparatem, otworzył książkę i zaczął czytać. Gratuluje wyczynu!
Przecież jest Policja (pierwsze zdjęcie) 🙂
Wiem co czułeś, gdy zatrzymałeś się w połowie i zacząłeś panikować – miałem identyko!
A co do gratulacji, to nie ma czego gratulować, no chyba że głupoty 😉 Bo wchodzenie na stary, zardzywiały wysooki komin nie należy do rzeczy mądrych i godnych podziwu chyba 😉 Pozdro!
ja bym nie wszedł
mój lęk wysokości ma się dobrze
nawet od patrzenia na te zdjęcia czuję skurcze mięśni ;-(
(dodam, że lęk wysokości jest jedynym lękiem do jakiego się przyznaję – poza nim nie stwierdziłem jeszcze niczego, czego bym się bał…)
Ale ja też mam lęk wysokości! Chociaż dłuuugo nie miałem świadomości, że go mam. A czułem go może z 10 razy w życiu. Np. na wieży Ajfla nie miałem ani trochę strachu – pełen luz. Tak samo w śmigłowcu. Ale np. 10 metrów nad wodą, gdy mogłem spaść i połamać się o skały po drodze to już lęk wysokości był. Pewnie to jest tak, że jak nie masz na coś wpływu to i nie ma lęku, a jak się wspinasz i wszystko zależy tylko od Ciebie, od Twoich mięśni i odwagi to wtedy automatycznie pojawia się ów lęk.
rzuć sobie okiem na to -> http://www.youtube.com/watch?v=Z0AUfsNBf2U
mnie mięknie wszystko… 😉
u ruskich to norma, na zaliczenie wf’u na 3 mają takie zadanie, a na 6 skok z samolotu bez spadochronu 😉
eee… to by mniejszą przeżywalność mieli, gdyby tak było, a ich ciągle mnogo 😉
Słyszałeś kiedyś o jakimś rusku, który nie przeżył by skoku z samolotu bez spadochronu? Nie? Ja też nie 🙂
hehe, fakt 😉
Od samego patrzenia na te zdjęcia boli mnie brzuch i mam zawroty głowy. Nigdy, przenigdy nie zrobiłabym czegoś takiego! Balkon na czwartym piętrze to już dla mnie wyzwanie,a co dopiero taki komin! Wieeeeelki respekt dla Ciebie!
Kiedyś zdałem sobie sprawę, że strach towarzyszący na wysokości to nie lęk przed upadkiem tylko przed upuszczeniem aparatu 😉
Anja, dzięki, ale nie przesadzaj 😉 Balkon może po prostu spaść, a taki komin jest wzmocniony odpowiednio! To dla Ciebie respect!! 🙂
Michał – ja miałem lęk polegający na tym, że nie wiedziałem jak głęboko zardzewiały jest ten komin i jaka jest jego faktyczna grubość – ile w tym metalu, a ile sproszkowanej rdzy 😉 Nie wiedziałem, czy to przypadkiem nie gibnie się razem ze mną na pokładzie 😛 A po co mi aparat jak będę w trumnie, albo ewentualnie roślinką w łóżeczku? 😛
Tu Anonim. Takie rzeczy właśnie chciałbym tu oglądać! Brawo!
Ok, od dziś na moim blogu tylko i wyłącznie fotorelacje z wejść na wysokie kominy 😛
nie chcesz chyba, stać się z Kubaneza kominiarzem?
wszyscy będą się łapać za guziki, oprócz mnie: ja mam same ortaliony na zamki, zadnych guzików – tylko te z cyferkami w telefonie
ale się spociłam od samego oglądania! 🙂
Kto by się spodziewał 😀 To co będzie jak wlezę na komin, który ma 220 metrów? A mam w planach 😉 Ten miał około 60 metrów, jak nie mniej 😉
ide z Tobą Kubanez.
bede Cię ubezpieczać. a swoją drogą mam helikopter z wolnym kanałem i dość dużej mocy, zastanawiam się nad zamontowaniem mu jakiejś mydelniczki żeby trzaskać z powietrza. ale wtedy nie miałbym praw autorskich, bo zdjęcie robił helikopter
Myślisz, że helikopter może Cię pozwać? Swoją drogą nie wiem nawet kim jesteś, więc jak mogę się z Tobą ustawić na cokolwiek?
nie mozesz.
nie powinno sie zadawac z nieznajomymi ani brac od nich cukierków
🙂
Chyba więc wyłączę możliwość pisania anonimowych komentów tutaj, bo i tak nic z tego nie wynika. Szkoda nerwów…
wujek czuje się dyskryminowany. jako stały bywalec stron qbanez.wordpress zauważyłem, że jest tu wiele komentów z których nic nie wynika a są. nie zebym byl zazdrosny, ciesze sie ze kazdy ma mozliwosc wypowiedzi i nic mi do tego na jaki temat, a mnie chcesz tej mozliwosci pozbawic ? no nie złość sie już 🙂
Wystarczy ze się podpiszesz, choćby imieniem… Ech
to już by było za łatwo, zagadka z taka podpowiedzią jak imię to juz nie zagadka. Mógłbym Cię oklamać, napisać Piotrek, Tomek ale to by nie mialo sensu. Zasady są trudne, ale fair 🙂
Gdzie byłeś? martwiłem się 😦
Byłem w wielu miejscach, np. tu: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=3420264741200&set=a.2620154498944.2119257.1107612549&type=3&l=8bb12c84b6 🙂
WARIAT!!!! Już lepiej szukaj szczęścia w ruinach.
Chyba się nie uda, bo planuję szukać szczęścia znaaaaacznie wyżej 😉
Dobre zdjęcia… obudziły mój lęk wysokości.
O to chodziło! 🙂 Dzięki za komentarz :]
Zdjęcia 3 i 5 to przepiękne ujęcia!
Dzięki 🙂 Pozdro!! 😀
podobaja mi sie, chociaz juz swoje zdanie na ich temat wyrazałam chyba na FB…
2 – wrrrrrrrrrrrrrrrrr
Dzięki 🙂 A 2 to zdjęcie z połowy komina dopiero 😉 😛