Ostatnio miałem przyjemność być w takim kraju, w którym palmy to normalne drzewa takie jak u nas w Polsce brzozy… Nie wiem czemu, ale do dziś widok tych drzew jest dla mnie czymś po prostu niezwykłym, niecodziennym i interesującym. Dziś pokażę Wam kilka zdjęć, na których właśnie palmy odgrywają znaczącą rolę. Obejrzyjcie:
A na koniec mała ciekawostka. Będąc w tym jakże ciepłym kraju słyszałem często dziwny hałas pochodzący z drzew. Myślałem, że to egzotyczne ptaki tak hałasują, to przypominało dźwięk wrony, tyle że głośniejszy i równomiernie się powtarzający przez długi okres czasu. Dźwięk jest na tyle głośny, że jadąc autem przez miasto słychać go w aucie bardzo wyraźnie – innymi słowy jest bardzo głośny. Któregoś dnia uwziąłem się i stanąłem pod takim hałasującym drzewem i szukałem źródła hałasu. Po kilku minutach już miałem zrezygnować, aż w końcu zauważyłem co emituje ten bardzo głośny dźwięk. To nie był żaden ptak. To był owad – taka skrzydlata, dość duża mucha – nieco większa niż kciuk, siedząca na korze drzewa, zakamuflowana tak, że jej prawie nie widać. Udało mi się zrobić jej zdjęcie – oto przyczyna dziwnego hałasu w nadmorskich miastach śródziemnomorskich:
No i kolejna ciekawostka – takiego mieliśmy współlokatora w pensjonacie – bardzo szybkie i bardzo obrzydliwe, dziwne stworzenie wielkości palca wskazującego – przerażający stwór… Na szczęście nie ma tego w Polsce. A wygląda to tak:
6 – cudowne.
Chyba bym umarła na widok tego przystojniaka „wielkości palca wskazującego”.
Co do 6, to jest to pomnik turystów w miejscowości Makarska. Zwróć uwagę jakiego miejsca na pomniku najczęściej dotykają ludzie – podpowiedź – to miejsce jest wytarte znacznie bardziej niż reszta pomnika 😉 😀 A co do przystojniaka, to była z nami dziewczyna i nie umarła tylko się śmiała, że my – faceci się boimy tego ustrojstwa 😛 😀
To szacunek dla niej 😀
No tak, pomniki będące „na wyciągnięcie ręki” często spotyka taki los ;]
Nie uchwyciłeś tego na zdjęciu, ale gość z pomnika ma – nazwijmy to – spodnie przetarte w kroku. Także kobiety molestują ten pomnik równie co faceci. Dziwnie to wygląda.
Bo dziwny jest ten świat… 😛 Facet w kroku był przetarty o wiele mniej niż cycek kobity! 😛
1 i 8 naprawdę smaczne! 🙂
Na zdrowie 🙂
To cykada Qbanezie – odzywa się powyżej bodajże 25st.C. Hałas okropny…
Żeby było w temacie palmy – mam nadzieję , że palma Ci nie odbiła? 😉
Czy 1 to Goerlitz?
Faktycznie! Hałasujący owad nazywa się CYKADA! Dzięki Arski za info. Zastanawiam się czy ten owad nie doprowadza do szału mieszkańców, bo skrzeczy naprawdę ekstremalnie głośno… Tutaj na filmiku to widać i słychać: http://www.youtube.com/watch?v=uzDJR09lBmY – wyczytałem, że głośność jaką emitują osiąga 106 decybeli – jestem skłonny w to uwierzyć, bo stałem obok tego zwierza i musiałem zatykać uszy… Coś niesamowitego! Oczywiście w chinach się je zjada…
A palma z 1 i 7 zdjęcia to palma w Gorlitz! 🙂
ładna cykadka, szkoda że nie miałeś zestawu makro 😉
Miałem zestaw makro 😉 Zawsze mam 😀 Ale była zbyt duża na to i zbyt daleko ode mnie…
robisz makro? Hmm… umknęło mi 😉
No coś tam, rzaaaadko robię… Kiedyś więcej… Można znaleźć co nieco w czeluściach tego bloga 😉 Zwłaszcza na początku 🙂
a faktycznie, nawet zauważyłem swój ślad 😉
🙂
Mnie osobiście cykady dobijały – jedynie nocą były cicho. Akurat byłem w parku gdy ucichły – dziwne wrażenie ciszy po całym dniu cykania…;)
A miejscowym to pewnie nie przeszkadza – tak jak nam hałas aut na mieście pewnie 😉
A filmik (w górach) z cykaniem też nagrałęm 😀
One momentami są tak masakrycznie głośne, że nie wyobrażam sobie żeby nie przeszkadzały nawet miejscowym… Tobie by trąbiące samochody chyba nigdy nie przestały przeszkadzać 😛
Te cykady są tak głośne, że jadąc autem przez miasto słychać je przez zamknięte okna…
3 i 4 swietnie sie komponują… a ogólnie palmy to wdzieczny temat 🙂
Znów tylko dwa zdjęcia są ok… A tak się starałem…
starałeś ?? gdzie? :O)
😦