W plenerze brałem udział niestety z doskoku, ale w ramach tegoż udało mi się zrobić kilka zdjęć, które niniejszym pokazuję poniżej:
1:2:3:4:5:6:7:8:9:10:11:12:13:14:15:16:17:18:19:20:21:22:23:24:25:
W plenerze brałem udział niestety z doskoku, ale w ramach tegoż udało mi się zrobić kilka zdjęć, które niniejszym pokazuję poniżej:
1:2:3:4:5:6:7:8:9:10:11:12:13:14:15:16:17:18:19:20:21:22:23:24:25:
Anonim o Opuszczona fabryka mebli | |
Anonim o Opuszczona fabryka mebli | |
Anonim o Opuszczona szkoła | |
Anonim o Opuszczony HOTel Sudety | |
Anonim o Opuszczony szpital psychiatryc… |
Swoje zdjęcia uważasz za „sztukę” czy „reporterkę” ? Przyznam, że nie potrafię określić ich charakteru. Z jednej strony bardzo dobre, z drugiej bardzo chaotyczne…
Chaotyczny to jest ten wpis, więc nie doszukuj się tu jakiegoś porządku – to po prostu zlepek zdjęć jakie zrobiłem w tych dniach w chwilach, gdy byłem uczestnikiem pleneru (jak napisałem – z doskoku). Pytasz czy moje zdjęcia to sztuka, czy reporterka – a czemu tylko dwie opcje są do wyboru? 😉 Albo albo? Sam sobie odpowiedz co to za zdjęcia i zadaj sobie też pytanie czy musisz wszystko szufladkować pod dany schemat? 😉
Pozdrawiam i cieszę się, że napisałeś, że moje zdjęcia są bardzo dobre 🙂
ps. jedno jest pewne – w tym wpisie każde kolejne zdjęcie nawiązuje w jakiś sposób do poprzedniego zdjęcia – i na odwrót.
ja w tym wpisie nie widzę chaosu… dla mnie te zdjęcia przedstawiają historię kilku dni owego pleneru, na którym de facto mnie nie było, a dzięki nim mam szansę z grubsza zobaczyć co tam się działo 🙂 POZDO!
No działo się znacznie więcej – było dużo ciekawych dla innych, dla mnie mniej ciekawych rzeczy – mam na myśli muzea, kościoły, ruiny – dla mnie mega nuda, a dla innych być może było to interesujące 😉 Pozdo tesz! 🙂
widzę, że się działo. Trochę poświęcenia (vide 3) nigdy nie zaszkodzi ;-). Ja nie mam nic przeciwko takiemu chaosowi, to po prostu urywki z jakiegoś wydarzenia, kawałki wydarzeń. Do oglądania – wbrew pozorom – jest to czasami lepsze niż cykle konsekwentne, w których łatwiej o nudę. Tutaj jest dla każdego coś do wybrania… a i parę całkiem nie reportażowych, niezłej klasy portretów widzę.
O, dzięki. Czyli podzielasz moje zdanie na temat zlepków zdjęć 🙂 Mi się wydaje że te zdjęcia nabiorą mocy po latach, jak już będzie się ledwo pamiętało te chwile, to fajnie będzie wrócić do tych fot 🙂 Pozdro 🙂
Lubie 9(przy tym zdjęciu się zawieszam)…detal na 15 😀 i zdjęcie 20(wyglądają jak po jakiejś większej wyprawie).
Przy 9 to już wszyscy chcieli jechać, a ja zostałem na strychu i fazowałem z tymi głowami i światłem z okna. Jest jeszcze taka wersja:
Detal na 15 jest jedyną rzeczą, która sprawiła, że zdjęcie nie wylądowało w koszu, a zdjęcie 20 to moje ulubione z tej serii 🙂 No, może egzekfo z 18 😛
Pozdro!
jeśli chodzi o 9, to zdecydowanie (jak dla mnie) wybrałeś ciekawszą wersję na bloga.
Chciałem zauważyć, że z tych zdjęć wynika iż wszyscy fotografowie płci męskiej mają wielkie brzuchy. Choroba zawodowa?
Nie wszyscy – znam co najmniej kilku chudzielców robiących świetne zdjęcia 🙂 Zarówno w najbliższym otoczeniu, jak i światowej sławy pstrykaczy 😉 Chociaż pewnie coś w tym jest, bo sam jestem w większości – mam gruby brzuch 🙂
Bo to taka dodatkowa stabilizacja 😉 dla aparatu jest…
Zakochałem się w dziewczynie ze zdjęcia nr. 5 *.*
Pewnie nietutejsza?
Czyli zakochałeś się też w dziewczynie ze zdjęć nr. 4, 6, 7, 8 😉
Ona chyba z pomorza jest 😛
Świetna jest. Pomorze.. tak strasznie daleko. Tak czy inaczej świetna dziewczyna i świetne zdjęcia. Pozdro i miłego weekendu : )
Dzięki. 🙂 Czyli odpuszczasz? Nie będę miał znajomego nad morzem? 😦 😛 😉
Niestety. Sam zawsze chciałem mieć znajomego nad morzem. To pewnie dobra sprawa jest 😀
1 powala 🙂 , 3 – cóż za powiecenie?? 🙂 i uprzedzając Twoje pytanie, reszta tez super…
Dzięki 🙂
A położenie się na ziemi to już takie poświęcenie? Hmmm… No bez przesady 😉
🙂