Opuszczony szpital psychiatryczny w Gdańsku

Witam po raz kolejny. Tym razem pokażę wam następne niesamowite miejsce jakie udało mi się zwiedzić. Jest to opuszczony budynek szpitalny – oddział psychiatryczny w Gdańsku. Miejsce nie z tej ziemi. Chodząc po tym szpitalu miałem nieodparte wrażenie że coś jest nie tak – zupełnie jak by to miejsce było przeklęte, nawiedzone… Mimo że był środek dnia, czułem niepewność i ciągłą obawę, że coś złego, lub dziwnego może się tu stać. Dlatego uwielbiam opuszczone miejsca, a najbardziej fascynujące są dla mnie zapomniane szpitale.

Zwiedziłem w życiu już sporo takich miejsc, byłem przecież nawet w Beelitz, ale nigdzie nie czułem się tak dziwnie jak w tym budynku. Podłoga skrzypiała niezwykle głośno, strzelała i trzeszczała w taki sposób, że niemożliwe było poruszanie się po cichu. Może to przyczyniało się do tego dziwnego uczucia niepewności, obawy i strachu. Wszędzie rozsypana dokumentacja psychiatryczna, medyczna i wojskowa, szpitalne łóżka na kółkach, pełno szafek dla pacjentów i te psychodeliczne rysunki na ścianach też nie nastawiają pozytywnie do tego miejsca – taki klimat rzadko można spotkać – coś pięknego 🙂

Miejsce jak z najstraszniejszego horroru. Oczywiście zrobiłem zdjęcia – zapraszam do oglądania ponad czterdziestu zdjęć:

1:2:3:4:5:6:7:8:9:10:11:12:13:14:15:16:17:18:19:20:21:22:23:24:25:26:27:28:29:30:31:32:33:34:35:36:37:38:39:40:41:42:

Informacje o qbanez

Fotograf i basista :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii Opuszczone i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

378 odpowiedzi na „Opuszczony szpital psychiatryczny w Gdańsku

  1. Dree pisze:

    na cholerę ciągle to rybie oko? tanie, niepotrzebne efekciarstwo

    • Kiws pisze:

      oo nie zgodzę się ! fiszaj robi atmosferę psychodeli – mi pasuje idealnie 😉

      • qbanez pisze:

        Mi też się podobają zdjęcia robione obiektywem fisheye w opuszczonych miejscach. Nie wiem czemu to taki kontrowersyjny obiektyw. Mi o wiele bardziej pasuje powyginany psychodeliczny fish, niż masakrycznie rozciągający rogi ultra szeroki kąt – dlatego właśnie robię zdjęcia często rybą 🙂

        • tusia pisze:

          nie mi tylko mnie… mnie pasuje idealnie, ale pasuje mi idealnie 🙂

        • Anonim pisze:

          A mnie się nie podoba – wolę zdjęcia robione normalna technika bez ZBĘDNYCH udziwnień. Chcę widziec miejsce, a nie zniekształcone niepotrzebnie kadry.

          • qbanez pisze:

            Każdy woli co innego. Ja wolałem uwypuklić bardziej dziwność tego miejsca… Są na szczęście inni fotografowie, którzy tam byli – obejrzyj ich zdjęcia, skoro moje Ci się nie podobają 😉 Pozdrawiam

        • desperatio pisze:

          mi się podobają z fisheya, sama posiadam i w fotografowaniu takich miejsc sprawdza się bdb 😉
          jakiego masz? Samyang? czy coś innego?
          świetne zdjęcia! 🙂

          • qbanez pisze:

            No to mamy podobne zdanie na temat fisha 🙂
            Samyanga miałem przez długi czas, ale ostatnio musiałem sprzedać, bo do mojego nowego aparatu już nie pasował 😉 No i kupiłem rosyjskiego porządnego Zenitara – 16mm 2.8 – bardzo fajny obiektyw, aczkolwiek dość mocno się różni w stosunku do ciamcianga 😉 Pozdro!

        • byłam w tym szpitalu psychiatrycznym z siostrą i koleżanką i kolegą . Właściciel tego miejsca jest wspaniały !!! Otworzył nam drzwi żebyśmy nie musiały wchodzić oknem ! 😉 jeszcze pomógł mi straszyć siostre i jej znajomych . idąc w tym psychiatryku jest ciągła obawa,strach że ktoś , coś za tobą idzie. najlepsze miejsce na ziemi !

      • Arszenikk pisze:

        Zgadzam się. Wygląda nieźle. Wprowadza klimat.

    • oko pisze:

      Zgadzam się z przedmówcą. To trochę oznaka, że fotografujący nie ma „nic do powiedzenia”.

      • erill pisze:

        Jakże dobrze jest, że na tym padole ziemskim są filozofowie którzy na podstawie użytego szkiełka są w stanie nam uświadomić ileż treści miał do przekazania nam autor foteczki. Chwałby pana na niebiańskiej chmurce i potępiajmy fiszaja za to, że jest takie „puste” w przekazie !

        • qbanez pisze:

          Erill – nie ma co się gorączkować, bo zawsze będą i byli przeciwnicy fish’a – po prostu z natury tak jest 🙂 Na zleceniach również mam zastrzeżenia, żeby nie robić fishem i nie ma w tych zastrzeżeniach nic złego. To indywidualna kwestia – jeden to uwielbia, drugi lubi, trzeci nie lubi, a czwarty musi zareagować agresją i wykonać wycieczkę osobistą – tak już jest i będzie 🙂
          Tak czy siak, dzięki za fajną ripostę 🙂

    • asdf pisze:

      co slepy jestes ? rybie jest tylko chyba na 14 fotach na 42. Tani i nie potrzebny jest twoj komentarz. Po prostu zazdroscisz obiektywu.

      • qbanez pisze:

        Dzięki za słowa wsparcia, ale nie są tu one niezbędne. Zawsze się znajdzie ktoś komu coś nie pasuje, a fisheye, to obiektyw, który albo się kocha, albo nienawidzi – nie ma co się spinać z tego powodu 😉

    • Obserwator pisze:

      Moim skromnym zdaniem nie fiszka jest tu problemem, bo miejscami robi fajna grę. Natomiast HDR jest gdzieniegdzie mocno przegięty, a to niestety często psuje klimat foty.

    • Anonim pisze:

      Tez nie lubię oka. Mam wrażenie jakbym obserwował coś przez judasza. Robi to wrażenie jakby autor pojechał na miejsce z drzwiami i nimi robił zdjęcia. xD Ale są dobre. Choć przyznam że zez fisza były by wspaniałe.

  2. Kiws pisze:

    uaa…. psychodeliczne delirium tremens ! grafy tylko potęgują całe wrażenie – aż głowa boli od patrzenia….

  3. 5y12u3k pisze:

    tak po prawdzie to w tym budynku mieścił się oddział neurologiczny a psychiatryczny znajduję się obok, na stronie internetowej spitala można znaleźć informację: „Oddział Psychiatryczny zlokalizowany był w zabytkowym budynku nawiązującym do wczesnego modernizmu europejskiego z początku XX wieku. Z informacji historycznych wynika, że w okresie okupacji był siedzibą komendanta Gdańska gauleitera A. Forstera. Inne obiegowe legendy mówiły, że mieszkała tu żona Hitlera Ewa Braun.”

    • qbanez pisze:

      O proszę – nawet nie wiedziałem o tym. Dokumenty porozrzucane na podłogach w tym budynku świadczą o tym, że była tam psychiatra – wszystko dotyczy zdrowia psychicznego. Niestety budynek obok, ten o którym piszesz, czyli właściwy oddział psychiatryczny jest już w remoncie i może jeszcze jesienią można było go zwiedzić, ale dziś już niestety nie ma tej możliwości… Dzięki za wartościowy komentarz i zapraszam do zaglądania tu regularnie 🙂

      • 5y12u3k pisze:

        Neurologia i psychiatria to pokrewne dziedziny. Udało mi się zwiedzić obydwa budynki, jeśli interesują Cię zdjęcia to zapraszam do galerii na flickr.

        pozdrawiam 🙂

        • owieca pisze:

          wow… rewelacja. a jak Ci się udało tam wejść? sama chętnie bym pobuszowała przy okazji wizyty w Gdańsku…

        • qbanez pisze:

          Owieca – kogo pytasz? Mnie? 😉 Wszedłem przez okno, po prostu – wgramoliłem się. Są dwa okna otwarte.
          5y12u3k – wielkie dzięki za linki – zdjęcia nieziemskie robisz! Szacuneczek. Oddają klimat tego miejsca, a wręcz go potęgują poprzez tą obróbkę. Świetna jakość, genialne kadry. Oglądałem je ponad pół godziny… Zazdroszczę Ci, że odkryłeś to miejsce wcześniej i miałeś możliwość wejścia do tego drugiego budynku – było tam jeszcze ciekawiej niż w tym, w którym byłem ja… Czy ja dobrze widzę, że tam na jednym ze zdjęć (ostatnie) są eksponaty w formalinie i w jednym z „akwariów” jest płód, w innym zaś mózg? Chyba najciekawsze opuszczone miejsce w Polsce – szkoda, że już go nie ma, a tego budynku który zwiedzałem ja nie będzie lada chwila… Pozdro i szacun!

          • owieca pisze:

            no Ciebie, Ciebie qbanez 🙂 tylko źle kliknęłam na odpowiedz… no miejsce rewelacyjne. mam nadzieję, że zdążę tam dotrzeć zanim zniknie 🙂
            PS. Twój post rozprzestrzenia się po FB 😉 pozdrowienia!

            • qbanez pisze:

              Aha, no to powodzenia – tylko nie idź tam sama to po pierwsze, a po drugie uważaj na stropy – to się w każdej chwili może zawalić – ledwo się trzyma ta konstrukcja – jednym słowem hardcore 😉 Pozdrawiam również

          • 5y1 pisze:

            dzięki 🙂
            Jeśli chodzi o te „eksponaty” to nie było tam żadnego płodu a organy jednie zwierzęce 😉
            Co do najciekawszego opuszczonego miejsca w PL to bym polemizował, chociaż to też zależy co kto lubi.

            • qbanez pisze:

              No ja najbardziej lubię opuszczone szpitale, a w Polsce pod tym względem bieda panuje – wszystko zniszczone… Jest jeszcze Legnica i reszta to w rozsypce. Chociaż mam jeszcze jeden szpital na oku, ale na razie cisza, bo nie chcę zapeszyć, że tak się wyrażę po katolicku 😉

          • Marta pisze:

            Gdzie dokladnie jest ten szpial ?

        • erill pisze:

          Słit czizas cóż to za miejsce było ten psychiatryk !! Masakrator ! Pieknie, aż żałuje, że nie ma opcji by to zobaczyć na żywo. Pokój z turkusowym meblem porażająco groteskowy.

        • Forest pisze:

          Zdjęcia faktycznie super, tylko po co tyle obróbki. Wyglądają jak obrazy żywcem wyjęte z Silenthill’a… Dla mnie już w tym momencie zdjęcie to nie zdjęcie a po prostu obrazek, traci walory artystyczne. Wolałabym obejrzeć „oryginały”.

          • qbanez pisze:

            Mi się z kolei oryginały nie podobają i musiałem po prostu je jakoś podrasować kręcąc kolorkami, kontrastem i ostrością, po to by uwydatnić klimat, nastrój tam panujący i żeby to jakoś wyglądało. Na mnie surowe zdjęcia z tamtąd nie robią tak dużego wrażenia jak te które pokazałem, w taki sposób obrobione. A wg. mnie zdjęcie jakie by nie było – surowe, czy nie – zawsze będzie obrazkiem 🙂

        • tukej pisze:

          niesamowite.
          stwierdzam fakt że w porównaniu z twoimi zdjęciami to moje nawet amatorskie nie są.
          Pozdrawiam

  4. inf3ct3d pisze:

    Co Ja Pacze ! 🙂

    MIAZGA

  5. lloyd pisze:

    fiszaj moze nie wszedzie robi robote.
    mnie razi niemilosiernie hdr a fuuuuuuuuuuuuuuu!

  6. Onibe pisze:

    niezłe miejsce
    a rysunki naścienne… walą po mordzie, że tak powiem 😉

    • qbanez pisze:

      No racja 🙂 Będąc tam odwróciłem się i myślałem że ktoś tam stoi za drzwiami – a to był tylko rysunek ze zdjęcia nr. 18 😉

      • Onibe pisze:

        noc, latarka, kamera i… mamy bler wicz prodżekt 😉

        • qbanez pisze:

          Nie przejdzie, bo za mało drzew 😛 Bardziej Silent Hill, albo Resident Evil 😀

        • Kaseta pisze:

          Dzisiaj tam byliśmy. Było kompletnie ciemno, tylko latarki dawały jakiekolwiek źródło światła. Efekt jest niesamowity, prawdziwy horror, zwłaszcza napisy na ścianach takie jak: „Madness never die”. To dopiero przeżycie. Nigdy wcześniej się tak nie bałam haha XD

  7. Szary Burek pisze:

    Nie pozostaje mi nic jak tylko pogratulować takiego znaleziska, jakim jest ten szpital i pozazdrościć. Pewnie nigdy go nie odwiedzę bo mieszkam po drugiej stronie Polski, chociaż kto wiee, może kiedyś…
    Zdjęcia jak zwykle rewelacyjne, kontrastowałeś je w jakimś programie?

    • qbanez pisze:

      Dzięki. Ja też mieszkam po drugiej stronie Polski, a jednak postanowiłem zobaczyć to miejsce na własne oczy 🙂 Czy kontrastowałem zdjęcia w jakimś programie? W tym co zwykle, czyli w LR 🙂

  8. Tyioweh pisze:

    Niesamowite miejsce …nie ukrywam,że zazdroszczę 😀

  9. nerwicalekowa pisze:

    Ooooho, czuje się klimat ze zdjęć. Dreszcz przeszedł. A grafitii – o rany, jeszcze podkręcają klimat. Ale sama chyba bym tam nie weszła…

    • qbanez pisze:

      No to znaczy, że mi się udało przenieść klimat tego miejsca na zdjęcia 🙂 O to chodziło. A nikomu nie polecam chodzić po takich miejscach samemu. Poważnie.
      Dziękuję za komentarz i zdrowia życzę 🙂

  10. Aneta pisze:

    O!

    no szokujące, czy raczej szokująco szokujące
    pozdrawiam

  11. Anonim pisze:

    szokujące zdjęcia muszę przyznać i zgadzam cię z „nerwicalekowa” że graficiarze swoimi pracami podkręcili klimat.
    Zastanawiam się jak wygląda stary szpital w Cieplicach Śl.Zdrój obecnie J.Góra,który od 10 lat straszył, jeszcze parę lat temu stał pusty, w końcu udało się znaleźć nabywcę na zdewastowane budynki dawnego szpitala w Cieplicach. Do licytacji stanęło tylko dwóch zainteresowanych. Oby coś mądrego z tego wyszło bo szkoda takiego obiektu.

    • qbanez pisze:

      Dzięki za komentarz. Co do szpitala w Cieplicach, to mimo dwóch prób wejścia tam – niestety nie udało mi się dogadać z ochroną, ani nawet z właścicielem… Ciekawostką jest to, że w tym szpitalu (w Cieplicach) się urodziłem! 🙂
      Pozdrawiam

  12. zain pisze:

    Na pewno galeria zachęciła do odwiedzin…

  13. Dawid pisze:

    Ej, fajny blog!:) A miejsce ciekawe.

  14. piter12 pisze:

    Mógłbyś podać dokładny adres? Czy to szpital na Srebrzysku/Srebrniki?
    Mieszkam w Gdańsku, ale nie wiem gdzie owa budowla się znajduje:(

    • qbanez pisze:

      Gdańsk Oliwa, ul. Polanki 117. Dojedziesz tam tramwajem np. nr 6, lub 11, lub 12 – wysiadasz na przystanku Uniwersytet, koło uwaga – uniwersytetu 😉
      Spójrz na mapę zanim pojedziesz – ja tak zrobiłem, a znałem tylko ulicę i znalazłem szpital bez problemu i bez błądzenia. Budynek jest na terenie czynnego szpitala Marynarki Wojennej. Powodzenia! 🙂

  15. Gall pisze:

    Rybie oko fajna sprawa ale niektóre zdjęcia są tym przesadzone i jak na moje nie ‚fiszajowe’ oko to za dużo po prostu 🙂 ogólnie fajne miejsce na fotoreportaż, streetart zajął według mnie pierwsze miejsce, większość malowideł to kolorowe dzieła które zmieniają charakter miejsca na bardziej przyjazny.

    • qbanez pisze:

      Może i faktycznie przesadziłem z ilością zdjęć robionych rybą, ale z drugiej strony bardzo podobają mi się te zdjęcia. Street art powoduje, że to miejsce jest bardziej przyjazne? Odniosłem inne wrażenie – moim zdaniem te malunki sprawiają, że to miejsce jest jeszcze bardziej zeshizowane, dziwne, przerażające, co nie zmienia faktu, że te dzieła sztuki są zarąbiste i strasznie mi się podobają 🙂 Pozdro

  16. idiotically pisze:

    czy tam jest tak samo jasno jak na zdjęciach? [albo chociaz w jednej setnej? ;D] czy kompletnie ciemno?

    • qbanez pisze:

      Jeśli pójdziesz tam w nocy, to będzie kompletnie ciemno, a jeśli w dzień to będzie mniej więcej tak jak na zdjęciach – może niektóre ciut rozjaśniłem, ale raczej jest jasno, normalnie, nie ma żadnych anomalii świetlnych 😉 Tak jak w domu w dzień 🙂

  17. Halski pisze:

    Do tego typu fotek fiszaj pasuje doskonale!

    • qbanez pisze:

      Też tak myślę i też tak mi się wydaje… Ale jak widzisz zdania są bardzo podzielone… Bardzo.

      Dzięki za komentarz 🙂

  18. Ludzik pisze:

    Żadnej psychadeli nie widze a zdjęcia są kiepskie. Nic mnie bardziej ni wykurza od takich pseudo artystow co mi ciagle wciskaja jakies efekty zamiast zrobic zwykle zdjecie który najlepiej sie oglada.

    • qbanez pisze:

      Ubolewam nad Twym zdenerwowaniem. Nie pozostaje Ci chyba nic innego jak tylko olać moje pseudo zdjęcia i samemu robić o wiele lepsze 😉 Powodzenia 🙂

  19. d.wenecki pisze:

    Zdjęcia czaderskie, niekiedy przywołują grozę.

    • qbanez pisze:

      Dziękuję – te zdjęcia Rusty’ego Cosworth’a kiedyś już widziałem, a później o nich zapomniałem – są zajebiste! Fajnie, że mogłem sobie dzięki Tobie je przypomnieć… Swoją drogą ludzie narzekają, że moje zdjęcia przekoloryzowane i przesadzone – chyba nie widzieli Twoich 😉 Serio nie przesadzaj aż tak hardkorowo z kolorami 😉
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

  20. WojtekW pisze:

    Witam i podziwiam zdjecia. Zarowno Twoje jak te w linkach z flckr z postu sa wpaniale. Wyczytalem ze szukasz takich miejsc. Moze zainteresuje Cie Wroclaw, szpital im. Babinskiego. W ’82 roku krecilismy zadymy z okien tego szpitala. Mam nadzieje ze jeszcze uda sie cos upolowac. Pozwalam sobie wkleic link YT z czyims materialem z tego szpitala.

    Pozdrawiam Wojtek W

    • qbanez pisze:

      Dzięki za pozytywne słowo i rady 😉 Co do Szpitala Babińskiego to byłem tam dosłownie dwa dni temu – niestety nie ma możliwości wejścia do środka – puki co…
      Ale skoro za czasów świetności tego miejsca byłeś w środku, to może powiesz coś więcej o tym szpitalu? Jakie oddziały tam istniały? Ile było sal operacyjnych? Czy znasz jakieś ciekawostki na temat tego miejsca? Z góry dzięki za odpowiedzi 🙂
      Pozdrawiam również 🙂

  21. WojtekW pisze:

    Bardzo zaluje ale nie wiem nic na temat tego szpitala, w czasie stanu wojennego dostalismy mozliwosc wejscia do jednego pomieszczenia z oknem od strony placu „Czerwonego” aby sfotografowac i sfilmowac zamieszki w sierpniu ’82. Dokladniej to moi kumple tam byli, ja w tym czasie filmowalem z drugiej strony placu zadekowany w prywatnym mieszkaniu. Ale z opowiadan wiem ze bylo goraco jak zomole zaczeli latac po korytarzach. Ale na szczescie ekipa szpitala byla czujna i nic zlego sie nie stalo. Niestey nie moge znalezc zadnego zdjecia w necie zeby to zobrazowac.
    Wojtek W

  22. veldaaa pisze:

    Jak w „Azylu”

  23. Anonim pisze:

    Tam można normalnie wejść do środka?

  24. ef pisze:

    pikaso oner : )

  25. anja_s1985 pisze:

    I znowu genialna galeria, Mistrzu!

    • qbanez pisze:

      Ojtam ojtam już weźże nie przesadzaj – jak widać wielu się nie podobają te zdjęcia, czyli do mistrza jeszcze mi daleeeeeko. Ale miło, że tak uważasz tak czy inaczej 🙂 Fajnie że są i pozytywne i negatywne oceny – z jednej strony czuję sens tego co robię i potęguje to frajdę jaką z tego mam, a z drugiej strony negatywne oceny motywują mnie do robienia lepszych zdjęć niż robię 🙂 Pozdrawiam

      • gośc(iówa) pisze:

        za każdym razem kiedy mówisz „ojtam, ojtam” umiera jednorożec. nie rób tego!
        zdjęcia ZABÓJCZE! uwielbiam oglądać takie klimaty, chociaż sama nie fotografuję (komórki nie liczę – oczywiście telefonu, a nie tej między uszami)

        • qbanez pisze:

          Ojt… ups… 😉
          A powiem Ci, że najlepszy aparat to… ten, który masz przy sobie – nie ważne, czy to lustrzanka, za 10 tysięcy, czy telefon! 🙂 Dzięki i pozdro!!

  26. teresa pisze:

    zdradź szczegóły odnośnie wejścia do tego szpitala – czy informowałeś kogoś (ochrona?) czy wchodziłeś „po cichu”?
    ps. zdjęcia świetne

    pozdrawiam
    G.

    • qbanez pisze:

      Nie miałem kogo informować – nie było tam żadnej ochrony. Wszedłem sobie po prostu bo to co zobaczyłem przez okno (zdjęcie nr. 3) to wywołało we mnie wielką chęć by wejść do wewnątrz. Wejście nietypowe, bo przez otwarte okno 😉 Drzwi są zamknięte.
      Pozdrawiam również i nie polecam tam chodzić – jest niebezpiecznie. Lepiej obejść się smakiem oglądając zdjęcia.

  27. michal601 pisze:

    Świetne zdjęcia!

  28. angie pisze:

    Nie tak dobre?!? Genialne są te foty, z resztą nie tylko te, ale i cały blog jest świetny! Z tego szpitala swietne wszystkie, ale trójeczka – ekstra, jakos tak zwrociła moją uwagę. Dzięki za komentarz :))
    Pozdrawiam, mozgoczaszka 🙂

  29. Gosai pisze:

    Prosze o lokalizacje…a zdjecia sa wow

  30. easyallstars pisze:

    Niesamowite! Nie wiem jak to robisz, ale znajdowanie takich miejsc to dla mnie udręka.. Jak będę w Gdańsku, na pewno odwiedzę!

    • qbanez pisze:

      Dziękuję 🙂
      Jak znajduję – różnie… Czasami przypadkiem jadąc obok jakiegoś miejsca zatrzymuję się i po prostu zwiedzam. Czasami szukam miejsc w necie… Czasami dowiaduję się o czymś ciekawym od znajomych… Ogólnie – przeróżnie z tym bywa 😉
      Pozdrawiam i powodzenia 🙂

  31. Fantastyczne zdjęcia, mroczne, z klimatem. Idealne miejsce na horror 😉 Myślałam, że tak zachowane placówki występują tylko w filmach. Czekam na więcej fotek przedstawiających równie ciekawe miejsca z mojego rodzinnego miasta, o których jak się okazuje, nie miałam pojęcia 🙂

    • qbanez pisze:

      Witaj, albo może witajcie 😉 Więcej zdjęć ciekawych miejsc z Trójmiasta? Może kiedyś tak, ale tym razem – byłem tam dosłownie chwilkę… Cieszę się jednak, że zdjęcia się podobają 🙂 Pozdrawiam i zapraszam do zaglądania tu częściej 🙂

  32. zielony pisze:

    Polecam również opuszczony szpital przy ulicy kieturakisa.dużo większy i równie psychodeliczny.na jego terenie znajduje się kilka budynków.jedynym mankamentem jest ochronę ale 3ba się dogadać.ja miałem okazję tam pracować.i efekt jest podobny zwłaszcza w starszych częściach szpitala

  33. Mopek pisze:

    No jest psychodelicznie. Polecam zwiedzić kompleks wypoczynkowy w Kozubniku oraz Szpital Stalownik w Bielsku-Białej.

    • qbanez pisze:

      Dzięki. Znam te obiekty i jak kiedyś będzie możliwość to tam zawitam z chęcią… Chociaż z każdym miesiącem są one niestety coraz mniej atrakcyjne – giną w oczach niestety 😦
      Pozdrawiam

  34. Kathana pisze:

    O rany, ale Silent Hill 🙂
    Bardzo ładna jakość zdjęć, pozdrawiam.

  35. zielony pisze:

    niestety żadnych zdjęć nie posiadam..ale gwarantuje że jest co fotografować. szpital podzielony jest na część po remoncie oraz stare zniszczone.posiada na swoim terenie kapliczkę która jest równie fotogeniczna.żeby tam trafić należy wysiąść przy akademii muzycznej,następnie ulicą łąkową aż do kościoła który będzie po lewej i zaraz za nim skręcić.jest to koło straży pożarnej.gdy ja tam pracowałem w ochronie byli ludzie którzy za dwa piwka śmiało wpuściliby żeby porobić zdjęcia.wejść da się tylko do szpitala i pralni która jest budynkiem obok ale trzeba uważać bo może grozić że sufit spadnie nam na głowę.pozostałe obiekty są zamknięte.oczywiście jeśli nic się nie zmieniło przez ostatnie kilka lat.pozdrawiam

  36. Przejmujące są te zdjęcia. Udało ci się uchwycić taką złowieszczą atmosferę. Trafnie ktoś to porównał do Silent Hill. Nie wiem skąd tyle krzyku o użycie fisheye. Wyszło naprawdę efektownie.

    • qbanez pisze:

      Dzięki. A krzyku o użycie fisheye zawsze jest dużo, niezależnie w jakim celu go użyję to zawsze są tacy, którym się to podoba i tacy, którym się to nie podoba – wszyscy mają rację, bo to po prostu kwestia gustu. Tylko nie rozumiem agresji i ataków – bo się komuś nie spodobało… Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂

  37. Widmowy pisze:

    Kurcze, mieszkam w Gda, ale nigdy nie byłem w tych miejscu. Trochę zrobiłeś mi smaka i chyba też się tam wybiorę. Tyle, że z otworkiem, co może dać świetny efekt.

    • qbanez pisze:

      Nie przepadam za fotografią otworkową, ani nawet za analogową, ale mimo to chętnie zobaczę Twoje zdjęcia z tamtąd. Tylko uważaj na siebie, bo tam jest niebezpiecznie! Pozdro

  38. Miejsce magiczne, tak samo jak zdjęcia… to, że są przerobione – nie przeszkadza mi wcale! Dodaje to takiego uroku, tak samo jak malowidła na ścianach dają poczucie niezłej psychodeli! Jestem zachwycona tymi zdjęciami, tak jak Twoją pasją do zwiedzania takich miejsc, na tyle, że sama się tam wybiorę. Dziękuję za inspirację 🙂 właśnie takiego miejsca szukałam.

    • qbanez pisze:

      Hej. Dziękuję Ci za pozytywne słowo, naprawdę jestem w szoku i dałaś mi pozytywnego kopa… Ale trochę się martwię, że aż tyle ludzi zachęciłem do pójścia tam – nie chciał bym żeby komuś stała się krzywda, bo tam jest naprawdę niebezpiecznie – stropy ledwo się trzymają, lada chwila to wszystko runie, a lepiej żeby nie zawaliło się to pod kimś… Dlatego pomyśl trzy razy zanim zdecydujesz się tam pójść i jeśli już to nie idź tam sama i bądź cholernie ostrożna… Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania tego bloga regularnie 🙂 Cheers!

  39. zuzia pisze:

    Niesamowite miejsce. Zdjecia zdecydowanie zachęcily mnie do jego obejrzenia ale nie wiem jak tam trafić. Dowiedziałam się tylko że to Gdańsk Oliwa ale nawet na mapach google nie mogłam znaleść tego szpitala. Moglabym prosić o jakieś wskazówki jak tam trafić ? Chciałabym je zobaczyć zanim zaczną remont lub nie daj Boże to wyburzą.. A co do techniki robienia zdjęć to uważam że jeszcze bardziej pogłębia ten klimat. Podoba mi się taki obiektyw : ) Pozdrawiam.

    • qbanez pisze:

      Hej. Dziękuję Ci za pozytywny komentarz. Co do miejsca w którym jest ten szpital, to bardzo łatwo go znaleźć – choćby w komentarzach wyżej było już napisane jak tam dotrzeć wraz z dokładnym adresem 😉 Wystarczy poczytać. Nie będę się powtarzał, bo nie zamierzam nikogo zachęcać do pójścia tam – i tak jestem nieźle wystraszony, że tyle osób chce tam pójść, a coś komuś może się tam stać, bo jest niebezpiecznie. Więc najlepiej zaspokój ciekawość oglądając zdjęcia i siedź bezpiecznie w domku 🙂
      Pozdrawiam

  40. kudlaty pisze:

    Jeszcze jedno pytanko: czy spotkaliście się tam z podejrzanymi typami, czy też jedynym zagrożeniem jest stan budynku?

  41. schronienie pisze:

    głowa mi odpadła! szacun!
    ps. niem da, rady powiedzieć ‚głowa MNIE odpadła’…

  42. kudlaty pisze:

    Do kogokolwiek kto tam był. Również do Ciebie Qbanez Widzę, że sporo osób się tam wybierało.

    • qbanez pisze:

      Ja tam nikogo nie spotkałem – jedynym zagrożeniem był strop, który sprawia takie wrażenie, że ledwo się trzyma i zaraz się zawali…

  43. Amigo pisze:

    Widzę że też dużo rybką operujesz 🙂 Jak dla mnie świetnie się sprawdza w ciasnych przestrzeniach, a zaś w dużych podkreśla ogrom przestrzenii dlatego tak bardzą ją lubie 😀 Zawsze się znajdzie ktoś kto narzeka, ale nie ma się co przejmować i zawsze robić tak jak się lubi 🙂
    pozdro

    • qbanez pisze:

      No widzisz – na zagadnienie rybiego oka mamy identyczny pogląd. Chociaż nie spodziewałem się, że to będzie tak kontrowersyjny obiektyw. Ostatnio nawet jedni klienci na zdjęcia ślubne zastrzegli sobie, że nie chcą zdjęć robionych za pomocą rybiego oka, więc tu akurat nie mam wyjścia 😉 Ale masz rację – w pełni się zgadzam – no i masz fajną stronę, szacun 🙂 Pozdro!

  44. Amigo pisze:

    Klient nasz Pan 😀 Rozumiem jak ktoś sobie zastrzega na własne zamówienie, ale żeby innym wytykać to co lubią – już nie 🙂
    Dzięki, pozdro 🙂

  45. Ewka pisze:

    Zdjęcia są boskie! Ci co mówią, że to efekciarstwo to chyba są zazdrośni, że sami nie wpadli na pomysł stworzenia tak psychodelicznego klimatu ;]
    mam pytanie, gdzie się znajdują te otwarte okna? jak stoi się na wprost szpitala to gdzie iść? pytam się, bo jestem dość niska i boję się, że jeśli okna są wysoko, to nie dam rady się tam dostać 😛

    • qbanez pisze:

      Witaj. Dzięki! Fajowo, że zdjęcia Ci się podobają 🙂 Co do okna to nie będę Ci tłumaczył krok po kroku jak tam wejść, wybacz – im mniej ludzi tam pójdzie tym mniejsze ryzyko, że komuś się coś z tanie – puki Ci życie miłe to zostań w domu!
      ps. to okno nie było wcale wysoko – wręcz przeciwnie 😉

      • Ewka pisze:

        wiesz, twoje zdjęcia to czysta reklama, więc się nie dziw, że ludziska chcą tam iść, sam „zapraszasz” 😛

        • qbanez pisze:

          No niech Ci będzie, że masz rację. Ale z drugiej strony skoro ja wiedziałem tylko mniej więcej gdzie to jest i sam znalazłem miejsce, wejście itd. to chyba każda inna osoba może również sama to zrobić 😉

  46. Foty swietne,taki nastroj psychodeli he he ciekawe czy tam w nocy straszy,pomijajac ze spuscizna PRL,poniszczone opuszczone zdewastowane budynki …lol …krecace bylo by tam spedzic noc przy opowiadaniu sobie opowiesci o duchach i ciekawe jak by zadzialala psychika ….he he

    • qbanez pisze:

      Dzięki 🙂 Moja psychika takiej nocy mogła by nie wytrzymać 😉 Nieźle działają na mnie takie opowieści, a co dopiero w takim miejscu… Jeszcze jakby bonusowo jakieś dziwne dźwięki by było słychać to już w ogóle 😉
      Pozdro! 🙂

  47. Byłam tam wczoraj! O rety miejsce nieziemskie! Dziękuję Ci za inspirację! Dziękuję, dziękuję, dziękuję no i za potrzebne info. Moja sesja różni się bardzo od Twojej, jest przede wszystkim amatorska, robione głupią cyfrówką, ale i tak mi się podobaja te zdjęcia. Strasznie się cieszę, że się odważyłam tam pojechać, choć na początku było ciężko, bo okropnie się bałam… nie chodzi o stropy, ale o samo wrażenie, że to jest miejsce opuszczone, no i w końcu były szpital psychiatryczny! Nie mniej jednak strasznie się cieszę, pozdrawiam i dziękuję.

    A i… jak udało Ci się uzyskać takie światło? Tam było przecież okropnie ciemno!

    • qbanez pisze:

      Hej, spoko, nie ma za co 🙂 Widziałem już wczoraj zdjęcia na których jesteś w tym szpitalu i przyznam szczerze że w ogóle mi się nie podobają – nie ma w tym złośliwości, jest tylko szczerość. Ale widzę, że fajnie się bawiliście i to się liczy! 🙂
      Jak udało mi się uzyskać takie światło? Nie robiłem zdjęć głupią cyfrówką, tylko mądrą cyfrówą 😉 No i mam jakieś tam doświadczenie, choćby z ciemniejszych miejsc, takich jak np. to: https://qbanez.wordpress.com/2011/08/25/278-beelitz/
      Pozdrawiam 🙂

  48. Naprawdę dzięki za szczerą opinię 🙂 a mógłbyś napisać, czemu tak wcale Ci się nie podobają? 😛 Może się czegoś nauczę 😛

    • qbanez pisze:

      Nie, nie mogę napisać czemu. Nie lubię nikogo krytykować, ludzie się obrażają, uraża ich to, ludzie nie potrafią przyjąć krytyki. A z resztą – to i tak nic nie da. Żałuję że to napisałem – mogłem zostawić to dla siebie. Ech :/ Więc odpowiem wymijająco i może to przejdzie: patrz na zdjęcia które Ci się bardzo podobają, takie które są po prostu WOW i inspiruj się nimi. Unikaj zdjęć, które Ci się nie podobają, bo one zostają w głowie. Pozdro 🙂

  49. Kamil pisze:

    Gdzie t odokładniesie znajduje uL JAKA .

  50. Kamil pisze:

    prosze o odp szybko Musze to zwidzić ;D A ZDJ kURWA GENIALNE

  51. lajteq pisze:

    Witam. Chcę się spytać czy budynek nie jest niczym strzeżony i czy wstęp jest do niego zupełnie wolny? Chcemy się ze znajomymi wybrać na wycieczkę w to miejsce, pozwiedzać.

    Pozdrawiam

    • qbanez pisze:

      Nie czuję się upoważniony do pisania takich rzeczy – tym bardziej anonimowej osobie 😉 Jedyne co Ci mogę powiedzieć, to to że włazisz tam na własne ryzyko. Pozdro.

  52. Lazur pisze:

    qbanez , genialne zdjęcia podkręcają niesamowicie smaczek tego miejsca. Sama nazwa szpital psychiatryczny to już mnie troche niepokoi a jeszcze opuszczony … o ba aż dreszcze mam. Mieszkam od tego miejsca z 3km ? tramwajem 10 min albo i mniej. Przejeżdzałem i widziałem kilka razy to miejsce ale o historii tego miejsca nic a nic nie znałem. Dzięki za informacje oraz super zdjęcia. Dziś chcieliśmy wejść ale zamknięte było i nie dało się jak przynajmniej nie mogliśmy znaleść wejścia i obeszliśmy caly kompleks dookoła. Pozdrawiam 😉

    • qbanez pisze:

      Dzięki. Nie polecam tam wchodzić, bo po co? Jest niebezpiecznie, więc niech wystarczą Ci zdjęcia 🙂 Pozdrawiam i dzięki za miły komentarz 🙂

  53. kora pisze:

    Ciekawe zdjęcia i ciekawe miejsce 🙂 Ciekawe jest dla mnie też to, na ile na poczucie „psychodelii” i dziwności tego miejsca wpłynęło Twoje przekonanie, ze był tam Oddział Psychiatryczny – czy czułbyś się tak samo, gdybyś wszedł tam z przeświadczeniem, ze była tam np. kardiologia a nie psychiatria.. Innymi słowy, zastanawiam się, na ile na wrażenie tego miejsca złożyły się wyobrażenia o szpitalu psychiatrycznym, chorobie psychicznej, szaleństwie.. Wiem, że na to pytanie nie ma odpowiedzi – możemy sobie gdybać.. 🙂 Ja pracuję w szpitalu psychiatrycznym, więc nie jest to dla mnie rzeczywistość tajemnicza czy przerażająca. Zdjęcia w moim odbiorze są bardzo ciekawe, fajnie zrobione, ale nie czuję w nich grozy – stąd też moje pytania, którymi chciałam się podzielić 🙂
    W każdym razie – chyba będę zaglądać na tą stronkę 🙂 Pozdrawiam!

    • qbanez pisze:

      Cześć. Dzięki… A czemu niby na to pytanie ma nie być odpowiedzi? Tak się składa, że też mam jakieś tam doświadczenie zarówno z opuszczonymi szpitalami, gdyż w nie jednym taki miejscu już byłem, jak i z oddziałami psychiatrycznymi – może to drugie nie tak jak Ty, bo w moim przypadku to bardziej wiedza z filmów, książek, itp. Ja zawsze gdy zwiedzam opuszczone miejsce, to wyobrażam sobie jak to miejsce wyglądało kiedyś, gdy funkcjonowało, próbuję poczuć klimat, wyobrazić sobie cokolwiek, lub usłyszeć jakieś dźwięki z przeszłości… To się często udaje – często za bardzo… Dlatego nie cierpię, po prostu nienawidzę zwiedzać miejsc opuszczonych sam – a tak właśnie było w tym przypadku. Gdy zwiedzam opuszczone miejsca samemu jest mi po prostu jakoś tak nie przyjemnie, niekomfortowo – kłębią się myśli, przeróżne, dziwne, aż momentami mam ochotę jak najszybciej opuścić dane miejsce. Zwiedzając szpital w Beelitz zostałem przez chwilę sam na oddziale chirurgicznym i wkręciłem sobie tak dziwną fazę, że byłem bliski paniki (niewytłumaczalny strach), ale na szczęście to trwało chwilę (kumpel poszedł się załatwić), chociaż jak by to trwało choćby pięć minut dłużej to obawiam się, że mógłbym oszaleć – ale tamto miejsce naprawdę było przerażające, straszne, niebezpieczne i bardzo daleko od domu. W dodatku zbliżała się noc, wiał wiatr i wiele drzwi na oddziale głośno trzaskało, było mnóstwo dźwięków – bardzo łatwo oszaleć w takim miejscu będąc tam samemu. Jeśli chodzi o szpitalne oddziały to najbardziej przerażają mnie oddziały chirurgiczne i prosektoria – tam czuję prawdziwą dziwność, niepokój, strach. Dopiero na drugim miejscu jest psychiatria i oddziały dziecięce, które też napawają mnie grozą… Jeśli chodzi o pytanie czy sprawiło by mi różnicę w poczuciu klimatu miejsca to czy zwiedzam kardiologię, czy psychiatrię to tak, zrobiło by – psychiatria jest po prostu dziwnym oddziałem dla mnie, miejscem gdzie mogły dziać się rzeczy szalone, a nawet i paranormalne. Kardiologia natomiast to mniej straszne miejsce, chociaż to też zależy, bo jeśli były by na oddziale łóżka i inne akcesoria, to też mogło by być dziwnie…
      Swoją drogą fajnie by było kiedyś pogadać, bo fascynują mnie szpitalne sprawy, a z kimś kto ma z tym styczność na co dzień rozmowa mogła by być niesamowitym przeżyciem 🙂
      Jeszcze raz dziękuję za komentarz i miło mi będzie jak będziesz zaglądała do mnie – zobacz sobie moje zdjęcia z Beelitz – może tam uda Ci się poczuć choć odrobinę grozy, bo to miejsce jest niesamowite, niezwykłe, nie z tej ziemi… Pozdro!

  54. Marta pisze:

    Gdzie jest to miejsce?

  55. Anika pisze:

    Hej, muszę przyznać, że szczerze nienawidzę rybiego oka, ale w tym wypadku dało doskonały efekt – świetnie spotęgowało klimat tego miejsca. Byłam tam wczoraj, niewiele się zmieniło, może tylko płaty farby odłażą od ściany jeszcze bardziej. Twoje foty krążą po necie, więc miejsce zrobiło się na tyle popularne, że okno „wejściowe „jest w tej chwili zabite solidną dyktą – żeby się dostać potrzebny jest zarówno finezyjny, jak i ciężki sprzęt. W każdym razie zdjęcia rewelacyjne! Jak będziesz jeszcze kiedyś w Gdańsku to daj znać – sporo tu jeszcze takich miejsc…. Pozdrawiam!

    • qbanez pisze:

      Hej! Dzięki. Jak widać ile ludzi tyle opinii na temat fisheye’a 🙂
      A miejsce niszczeje i będzie niszczeć. Podejrzewam że najprawdopodobniej zburzą ten budynek za jakiś czas, bo do remontu to on się chyba nie nadaje – chociaż wszystko możliwe… Ważne że udało mi się zrobić tam zdjęcia! No i z tego co widzę – nie tylko mi, bo więcej zdjęć zaczyna obiegać powoli internet 🙂
      Jak będę w Gdańsku to mam dać znać? Ok, ale komu i w jakiej formie? 😉
      Pozdrawiam.

  56. Kryśka pisze:

    Ciarki przechodzą

  57. slaczus pisze:

    O masakra, zdjęcia są rewelacyjne, a miejsce… aż ciarki przechodzą. A rybie oko daje takiego efektu, że aż wpatrywać się w te zdjęcia trzeba! Ale te rysunki… strach się bać 🙂
    Może kiedyś się tam wybiorę, skoro niedaleko mieszkam.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • qbanez pisze:

      Cieszę się, że się foty podobają i że spełniły swoją funkcję 🙂 Dzięki za zostawienie po sobie komentarza – pozdrawiam i powodzenia!! 🙂

  58. ladacałe pisze:

    Również mi się nie podoba to „rybie oko” lepsze by były bez tego efektu,jest też kilka zdjęć od których oczy bolą,chodzi o te na których pierwszy plan jest wyraźny a reszta jakaś zamazana i w ogóle nie widać co tam jest,np zdjęcie nr 5 widać jakiś sznurek i nic więcej,reszta zamazana.Pozdrawiam.

    • qbanez pisze:

      No cóż – przykro mi, że się nie podoba, ale i dziękuję za szczerość. Niestety mam taki, a nie inny styl fotografowania, a fisha bardzo lubię i nie przestanę go lubić 😉 Pozdrawiam 🙂

  59. Laura pisze:

    świetne zdjęcia ^ ^~ czuć tą atmosferę .Gdzie dokładnie jest ten szpital ? Fascynują mnie takie miejsca . ^ ^ ~

    • qbanez pisze:

      Dzięki. Gdzie dokładnie jest ten szpital to zostało już tu napisane, więc nie będę się powtarzał 😉 Mnie też fascynują takie miejsca i to bardzo 🙂 Pozdrawiam 🙂

  60. kiki pisze:

    masz dobry sprzęt, ale zdjęcia są bardzo słabe. Nie potrafisz ukazać klimatu, każde zdjęcie jest nijakie i praktycznie takie samo. Nie potrafisz wyciągnąć nic z tego miejsca. Ale ćwicz dalej;)

    • qbanez pisze:

      Innym sprzętem bym zrobił podobne zdjęcia. Moim zdaniem zdjęcia nie są słabe, tylko po prostu Tobie się nie podobają – trudno. Każdy ma inny gust, a jak by foty były słabe to by się chyba nikomu nie podobały – nawet mi 😛 Tak czy siak – dziękuję za szczery komentarz, chętnie bym zobaczył Twoje dzieła 😉

  61. Wiktoria pisze:

    o matko, cudowne miejsce, mam ochote je zobaczyc! chyba sie wybiore pewnego dnia 🙂

  62. graficiarz pisze:

    QUWA zostałem zatrzymany przez patrol ochrony już wewnątrz, spisali moje dane i powiadomili policję, podobno prokurator tam siedzi ze względu na jakieś dokumenty…

    • Anonim pisze:

      Haha prokurator 😀

    • qbanez pisze:

      Dokumenty są porozrzucane po podłodze więc wszystko jest możliwe. Ale to wina właściciela budynku, że tego nie dopilnował – takie dokumenty powinny leżeć w archiwum, albo zostać zniszczone, a nie leżeć sobie na podłodze w opuszczonym budynku. Daj znać jak się sprawa potoczy, bo sam jestem ciekaw – czy coś za to będziesz miał, czy skończy się na spisaniu…. Pozdro i powodzenia!

  63. Agnieszka pisze:

    Byłam tam na początku lutego. Naprawdę, wspaniałe miejsce, zwiedziłam wszystko, poza ostatnim piętrem. Bardzo tego żałuję, bo z tego co widzę teraz na zdjęciach to mam czego 😀 Ale może następnym razem, jak się jeszcze nie rozpadnie, to wejdę, pomimo tej wielkiej dziury na półpiętrze.

  64. Madelajn pisze:

    Mam pytanie o dokładny adres tego szpitala, jestem z gdańska
    i az wstyd sie przyznać nigdy nie słyszałam o tym miejscu:)

    • qbanez pisze:

      Adres już był napisany dwa razy w komentarzach, więc nie widzę sensu w powtarzaniu kolejny raz tego co już zostało powiedziane. 🙂
      No i rzeczywiście wstyd, bo skoro ja nie jestem z 3miasta, a znalazłem to miejsce bez adresu to czemu i Ty nie możesz? 😛

  65. Madelajn pisze:

    Moje przeoczenie przyznaje się winy:) może i nie znalazłam tego szpitala ale za to mogę polecić Tobie kilka równie dobrych miejsc w trójmieście co ten szpital:)

    • 5y1 pisze:

      chętnie zwiedziłbym coś nowego wiec jeśli znasz aż kilka _równie_ dobrych miejsc w trójmieście to chętnie bym je poznał, w rewanżu być może mogłbym polecić jeszcze inne miejsca – kontakt na 5y12u3k (małpa) gmail kropka com 🙂

    • qbanez pisze:

      No to ciekawe czy te miejsca są równie dobre… 😉 Czekam zatem na wieści – czy to tu, czy na priv 🙂 Pozdro i z góry dzięki 🙂

  66. rapatang pisze:

    widziałeś materiał video nagrany z tego psychiatryka ? dodam że dopiero później znalazłem twój blog http://www.youtube.com/watch?v=Ys8ITNFsfFY

    • qbanez pisze:

      Nie widziałem wcześniej tego. Muszę przyznać, że niezła schiza, ale nie spodobał mi się ten filmik raczej. Drugi raz bym tego nie obejrzał, bo po prostu nudne.

  67. Młotek pisze:

    Zdjęcia rewelacyne 🙂 Sam niedawnoi byłem w tym budynku. Ciekawi mnie strasznie jego historia ale nic nie mogę znaleść ;/

    • Młotek pisze:

      *znaleźć. błąd 🙂

      • qbanez pisze:

        Z tego co ja wiem, to jego historia jest taka, że był to wojskowy oddział neurologiczny, na którym leczyło się także przypadki psychiatryczne – zwłaszcza pod koniec działania tego oddziału. Więcej niestety nic nie wiem.

        • Młotek pisze:

          szkoda tylko że już nie da się tam wejść . Ewentualnie wejść oknem. ;p na jednym z for poświęconym eksploracji ktoś napisał że coś się tam stało i panowie wojskowi lubią robić tam wjazdy ;p

  68. devoooo pisze:

    te zdjęcia na prawdę robią wrażenie ! strasznie mi się podobają! mam zamiar pojechać tam i zrobić kilka fotek, jak z wejściem ? i czy mógłbyś powiedzieć kilka rzeczy od siebie, w sensie jak tam jest i czy sie opłaca i w ogóle da się wejść ? 🙂

    • qbanez pisze:

      Dzięki 🙂 Przede wszystkim poczytaj komentarze, które już tu są, to się trochę na pewno dowiesz. Z tego co ja wiem, to już nie można tam wejść, bo paru ludzi ostatnio próbowało i była kicha…

  69. Krzylo pisze:

    Dla osób nie lubiących rybiego oka i obróbki – film ze „zwiedzania” tego szpitala, nagrane to co widziałem, bez upiększeń. Było to ok. 13:00 w słoneczny dzień, a i tak w wielu pomieszczeniach jest półmrok.

    • qbanez pisze:

      Film trzyma w napięciu do ostatniej sekundy… 😉 Nie no spoko… Ja pokazałem to miejsce w inny sposób i Ty w inny. Mi się moje zdjęcia podobają, mają klimat i pokazują to miejsce moimi oczami – wiem, że to ponoć próżne jak podoba mi się to co sam zrobiłem, ale co poradzę? Mam kłamać, że jest inaczej? A filmik po prostu nudny niemiłosiernie, nieciekawy, dłuuuugi i bynajmniej nie pokazuje tego miejsca w sposób interesujący, czy klimatyczny…

  70. Keiko pisze:

    może mi ktoś powiedzieć gdzie to dokładnie jest ?

  71. Czorny pisze:

    Hmm .. Myślałem, że tylko ja mam zamilowanie do zwiedzania szpitali funkcjonujących/opuszczonych. Przeglądam wiele stron internetowych w poszukiwaniu zdjęć, czy artykułów opisujących daną placówkę .. Jeśli bywam w szpitalu, to samo słowo oddział budzi we mnie zaciekawienie i powoduje, że wnikam w to dalej .. O ile dobrze pamiętam jest jakiś znany film , ktorego akcja rozgrywa się w opuszczonym szpitalu ( piętro wyżej jest w nie ładzie i straszy ) ale kurcze jaki to był tytuł .. Szpital to temat o którym mógłbym rozmawiać godzinami jak dziecko bawiące się najlepszą zabawką .. P.S. Jestem zdrowy 🙂

    • qbanez pisze:

      No to witaj w klubie – mam to samo 🙂 Znanych filmów, których akcja dzieje się w opuszczonych szpitalach jest co najmniej kilka… Z tego co pamiętam: Gotika, Session 9 (aka Dziewiąta sesja), Resident Evil, Wrong Turn 4, 28 dni później, Asylum 5d, Grave Encounters, Skeleton Crew, Dom na przeklętym wzgórzu, Delikatna. Jest tego więcej, ale teraz nie pamiętam… Nakręcono nawet film w Beelitz, ale ciężko go zdobyć, film ma tytuł: „Der Rosa Riese” i jest na faktach autentycznych! W Beelitz kręcono też jakieś sceny do słynnego filmu „Pianista” i do około 10 innych, mniej znanych filmów. Pozdro!

      • Magda pisze:

        Po wspaniałej relacji zdjęciowej z Beelitz, także szukałam filmu ,Der Rosa Riese’, acz niestety nadaremnie:( A wielka szkoda, ponieważ historia tych morderstw, jak i ów mężczyzny, jest mega przerażająca i sądzę, że tylko potęguje wrażenia strachu i niepewności przy okazji wizyty w tym miejscu.Pozdrawiam!

  72. Funkyy pisze:

    Czy jak tam byleś to wszedłeś normalnie, czy przez jakieś okna. A i czy wejście do tego szpitala jest zamknięte czy tak po prostu można do niego sam wejść?

    • qbanez pisze:

      Duże okno od piwnicy było po prostu otwarte na oścież, więc wlazłem tamtędy. Z tego co wiem, teraz już nie ma możliwości wejścia do środka…

  73. wuuadekk pisze:

    Mógłbyś dokładniej powidzieć gdzie znajduje się ten szpital ?
    Może tam wejść tak sobie każdy poprostu ?

  74. siroebert pisze:

    beznadziejne zdjecia, temat fajny, ale wykonanie zalosne, nie masz czlowieku wyczucia kiedy i jak zastosowac dany efekt

    • qbanez pisze:

      Ja zrobiłem to po swojemu, tak jak ja to czuję, tak jak ja to widzę, nie wszystkim musi się podobać. Ciekaw jestem jak Ty byś to zrobił – pokaż jakieś swoje zdjęcia z opuszczonych miejsc, pokaż jak to się powinno robić 😉

      • r0balinka pisze:

        Grunt to mieć swój styl. I to taki, po którym będzie można powiedzieć „takie beznadziejne zdjęcia robi tylko Qbanez!” 😉 (Wcale nie są beznadziejne, klimat psychodeli rewelacyjny, mam ciarki, jak oglądam te miejsca na Twoich fotkach). Rybie oko mi nie przeszkadza, może tylko trochę HDR (bo chyba to jest hdr?).
        Napisałeś, że już tam nie można wejść… dlaczego? Rysunki na ścianach są świetne.

        • qbanez pisze:

          Dzięx Robalinko. 🙂 Miło mi… HDR’y to to nie są – zrobiłem życiu dwa takie zdjęcia i nigdy ich nie opublikowałem nigdzie…
          A nie da się już tam wejść, bo była afera medialna i wojskowa o porozsypywane tam dokumenty, które nie miały być prawa porozsypywane. Teraz wojsko zabezpieczyło porządnie budynek i nie ma jak wejść do środka. A nikt Cię tam na legalu nie wpuści… Pozdrawiam

          • Wincent pisze:

            Haha tak…porządnie zabezpieczyli :Pare deseczek na niektórych oknach…jakaś platyna na drzwiach.. i to tyle .. 😀 ktos wybił okno i jak ktoś chce to może sobie wejść.

  75. Pingback: photos by Jakub Purej « weirdism

  76. Kam pisze:

    Jak ja bym chciała przeczytać tą całą dokumentacje.. ! A zdjęcia genialne, przeglądam któryś post z kolei i co raz bardziej się wciągam!

  77. a gdzie to dokładnie jest w Gdańsku ????

  78. Gosza pisze:

    niesamowite miejsca, świetne foty, mega interesujący pomysł na blog i POMYSŁ – W OGÓLE. Odżyły moje fascynacje z młodszych lat, fascynacje takimi właśnie miejscami, tematem, uczestnictwem..Jeśli ktoś by się wybierał gdzieś w Gdańsku (lub gdziekolwiek w podobną przestrzeń w weekend) z przyjemnością ogromną potowarzyszę!8)

  79. jagoda pisze:

    Hej mam pytanie. Jesteś pewien, że już nie można tam wejść? Wybieram się tam jutro ale po przeczytaniu ostatnich komentarzy zaczynam wątpić w sens wyprawy 😦

  80. mon pisze:

    byłam ze przyjaciółmi w piwnicy udało nam się wejść, ale dwie przyjaciółki się przestraszyły i wyszły to ja z kolegą poszliśmy je namawiać żeby weszły, ale wtedy przyszedł ochroniarz, bo je widział i nas wywalił… ; /

  81. snejana pisze:

    28, 38 genialne, w ogóle ja nie ogarniam robić takie zajebiste zdjęcie w takich miejscach, chyba bym umarła przejeżdżając tamtędy, kategoria „opuszczone” zdecydowanie robi największe wrażenie na twoim blogu, skomentowałabym wszystkie pozostałe obejrzane do tej pory zdjęcia, ale myślałam, że trzeba się specjalnie logować czy coś. Kurcze, no super to jest! Nietuzinkowe, dobre fotografie, nie takie puste cyknięcie z oddali, bez duszy, bo w swoich zdjęciach naprawdę oddajesz choć namiastkę specyfiki owych miejsc. Poza tym, gdyby były serio były gówniane albo po prostu zwykłe zdjęcia, to bym się nie pokusiła o komentarz! A trafiłam tutaj z paranormalne.pl xd Pozostaje mi tylko oglądać dalej i cieszyć oko! Pozdrawiam!

    • qbanez pisze:

      WOW! Ciarki mnie przeszły jak czytałem Twój komentarz, a później przeczytałem go znów 🙂 To przemiłe, że tak uważasz 🙂 Nie wiem co powiedzieć – to uczucie to chyba po prostu uczucie spełnienia w tym co robię 🙂 Strasznie to, fajne, miłe i motywujące!
      Oglądaj ile chcesz i będzie mi przemiło jak zostawisz tu po sobie komentarze – chociaż raz na jakiś czas i nie koniecznie pochlebne 😉 Miło mi, pozdrawiam i zapraszam 🙂

  82. lolita pisze:

    Mniam. Pysio 😛

  83. Marta pisze:

    zdjęcia fantastyczne! a ja właśnie dziś poszłam odwiedzić ten budynek (jedną z przyczyn była chęć zobaczenia tego miejsca na żywo po obejrzeniu Twoich zdjęć 😉 ) i musze powiedzieć, że w rzeczywistości, w ciągu dnia, z ludźmi naokoło nie robi on takiego wrażenia. Tym bardziej, że w drzwiach teraz jest jakaś tektura, nie można zobaczyć co jest w środku, tylko ciemność, okna pozabijane, a tak bardzo chciałam się tam wybrać na jakąś sesję z koleżanką. No cóż, fajnie, że chociaż Ty zdążyłeś, zanim zabronili zwiedzać takie piękne miejsce 😉
    Pozdrowienia z Gdyni
    Marta

    • qbanez pisze:

      Dzięki 🙂 Może to i dobrze, że nie można już tam wejść… W środku jest naprawdę niebezpiecznie i w każdej chwili podłoga mogła by się pod kimś zawalić, a to mogło by się źle, albo bardzo źle skończyć 😉 Muszą wystarczyć zdjęcia 🙂 Pozdrowienia ze Zgorzelca.
      Kuba

  84. Anonim pisze:

    a dokładniej gdzie znajduje sie ten budynek ?

  85. Weronika. pisze:

    Nie boisz się chodzić po takich szpitalach? Chodzisz po nich samemu czy z osobą towarzyszącą?

    • qbanez pisze:

      Boję się – tylko głupi by się nie bał. Chodzę zwykle z osobą też zafascynowaną takimi miejscami, jednak w tym przypadku byłem sam, bo nie miałem innego wyjścia. Będąc sam w takim miejscu strach jest momentami niemalże paraliżujący, a będąc z kimś ten strach jest o jakieś 90% mniejszy… 🙂

  86. fotoamator pisze:

    Jak tam wszedłeś? Byłem tam kilka dni temu ale wszystko pozamykane, żadne drzwi ani okna nie są otwarte. Musiałbym wyważyć drzwi. Myślałem nad wejściem przez tą ściankę na zdjeciu nr 11.

    • qbanez pisze:

      Jak ja tam wchodziłem to były otwarte okna od piwnicy, okno od pomieszczenia ze zdjęć 11/42 także było otwarte na oścież. Budynek stał i zapraszał do wejścia, a dziś z tego co mówisz i z tego co wiem pozabezpieczali to niestety…

  87. Anonim pisze:

    Jestem odrobinę w szoku. Pracuję tam, niejednokrotnie oglądałam ten budynek, nie przyszło mi nawet do głowy by tam wejść. Nie sądziłam, że jest takim obiektem zainteresowań…
    PS. To jest de facto stary oddział neurologiczny.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia!

    • qbanez pisze:

      No właśnie to chyba najfajniejszy opuszczony szpital w Polsce, najbardziej klimatyczne – a to co było w budynku obok było jeszcze ciekawsze…. No właśnie też ostatnio dowiedziałem się, że to był oddział neurologiczny, a nie psychiatryczny, więc pomyłka w tytule 😉
      Również pozdrawiam 🙂

  88. wincent pisze:

    Bylem tam wczoraj i muszę powiedzieć ze juz nie zastalem na dole noszy transportujacych ani dokumentow pacjentow. jedyne wejscie jakie tam teraz jest to przez okno.. hmm choc nie wiem jak jest na gorze bo uslyszalem z kolega bardzo dziwny dzwiek ,bardzo dziwny… jak by ktos tam byl lub inne diabelstwo. oraz powodem bylo tez straszne schody ktore deski od nich wyginaly sie jak guma. co do twojego uczucia gdy byles w srodku to powiem ci czulem sie identycznie….pozdrawiam 😉

    • qbanez pisze:

      No na górze może był jakiś ptak, albo po prostu ćpun/bezdomny… A może ktoś Cię chciał wystraszyć. Schody są rzeczywiście niebezpieczne tam… Z resztą stropy także – można się zabić na własne życzenie włażąc do tego budynku… Pozdro 🙂

  89. ziomek pisze:

    podasz adres?xd

  90. kiedro pisze:

    świetne zdjęcia 🙂 podrzuci ktoś jeszcze kilka ciekawych miejsc w woj. pomorskim z dobrym wejsciem ? 😀

  91. beataz pisze:

    Miejsce genialne, zdęcia średnie. W przypadku tego typu tematów samograjów warto by się pokusić o bardziej przemyślane podejście do udokumentowania zastanego stanu rzeczy. Rozumiem, że takie skarby robią wrażenie i chce się łapczywie wszystko zapisać w aparacie ale jeśli nie gonił Cię czas, to można było pokusić się o bardziej spójną i mniej chaotyczną relację. Majstrowanie suwakami tonalności też się nie przysłużyło, brakuje czerni, światłocień jest nienaturalny i odebrał miejscu naturalną posępność.

    • qbanez pisze:

      Każdy patrzy inaczej, każdy zrobił by inne zdjęcia tam. Ja zrobiłem takie, tak to widziałem i tak chciałem pokazać to miejsce. Ty byś zrobiła inne zdjęcia takie jak Ty byś chciała. Czy naprawdę fajne by to było jak bym zrobił takie zdjęcia jakie zrobiła byś Ty? 😉

  92. beataz pisze:

    Jasne. Ja tylko komentuje co byś mógł zrobić lub czego nie robić by Twoje zdjęcia były lepsze (co nie jest równoznaczne z byciem takimi jak moje). Obrabiając je akurat w ten sposób sam nadałeś im styl jaki robi setki amatorów, którym się wydaje, że tworzą bardzo plastyczne zdjęcia. Przejrzałam parę Twoich innych tematów i z ulgą stwierdzam, że nie jest to Twoją manierą. Zdjęcia w hotelu w Zawidowie są mniej posuwakowane, nie krzyczą sztucznością tonalności i doradzałabym nie przekraczać już bardziej tej granicy.

  93. Eliksir pisze:

    Mi tam podoba się efekt rybiego oka, pokazuje ciekawiej większość zrobionych przez ciebie ujęć. Czy ktoś jeszcze zauważył, że prawie wszędzie na ścianach jest napis ’empty’ (ew. ‚pusto’)?

    • qbanez pisze:

      No widzisz – co człowiek to opinia 🙂 Ja zauważyłem że wszędzie, co rusz jest napisane EMPTY… To jest podpis artysty, lub grupy artystów, która takie fajne street arty na tych ścianach porobiła. Wertując internet znalazłem jeszcze trochę ich prac. Jak dla mnie kopią dupę, są świetne, genialne!
      Tutaj można znaleźć trochę prac EMPTY: http://home.ekosystem.org – wpisz empty w wyszukiwarkę. Wpisz też pikaso.
      Pozdro i dzięki za komentarz! 🙂

      • Eliksir pisze:

        A ja już miałam nadzieję, że wtedy jakiś pacjent do farb się dorwał i wszędzie powypisywał EMPTY… Poszperałam w internecie i ich (jego? jej?) prace naprawdę są świetne.

  94. Kasia pisze:

    Wow, na ostatnim zdjęciu wygląda to tak, jakby jakiś stwór siedział pod podłogą i widać tylko wyrostki kolczyste jego kręgów z kręgosłupa…

    • qbanez pisze:

      WOW! Nieziemska interpretacja zdjęcia 😀
      Od teraz jak będę patrzył na to zdjęcie to będę widział tylko tego potwora!! Czad 😀
      Pozdro!!

  95. edward18 pisze:

    Marzę o tym miejscu *-*. Czekam do wiosny i zaczynam podbój miejsc takich jak to . Mam nadzieję ,że wyjdę z tego cało.

  96. ola pisze:

    tzn . ja zazwyczaj też ,ale druga osoba potrafi tak nakręcić człowieka ,że czuję się jeszcze gorzej….(ale czy to nie jest jeszcze bardziej interesujące zwiedzanie???

    • qbanez pisze:

      To zależy od tego co Cię bardziej kręci 😛 Jednak ja bym na Twoim miejscu nie szedł tam sam… To niebezpieczne… W ogóle iść tam jest niebezpiecznie…

  97. ola pisze:

    I to mi się podoba…Nie chcę iść sama (bardziej boję się ochrony itp.) poza tym z kimś zawsze raźniej to fakt . Dlatego jestem na etapie szukania …

    • qbanez pisze:

      Aha, boisz się ochrony, a tego że zawali się pod Tobą podłoga i zostaniesz tam nieprzytomna i połamana to już się nie boisz? Hmmmmm…

  98. nieve pisze:

    powinni otworzyć to miejsce dla zwiedzających, galeria graffiti w takiej lokalizacji zrobiłaby furorę

  99. bym sie tam wybral tak po północy

  100. Dave pisze:

    Incredible.

  101. Marcin pisze:

    Miejsce ok, bardzo dobrze ze wpisałeś się w mode fotografowania takich budynków.
    Jedyne co razi to masakra photoshopem (czy czego tam używałeś do poprawienia zdjęć).
    Zrobiłeś to za mocno i efekt świetnego miejsca i świetnych zdjęć popsuł komputer.
    Oko do fotografii masz, powinno ci się jednak zabronić używania do ich obróbki komputera.

  102. Matijas pisze:

    dziwne ale możliwe to poprostu jest chore

  103. ziaxd pisze:

    Ahhh, powiem jedno, ożeń się ze mną!! Ile bym dała, żeby być w tych wszystkich miejscach chociaż obok Ciebie, stać tam, popatrzeć, dotknąć ścian, powdychać powietrza. Wszystko co zostało opuszczone fascynuje mnie już od dawna, niestety tylko mnie, nikt z mojego otoczenia nie chce ze mną nigdzie jechać, bo : „po cholere do jakiejś rudery, za daleko, zawali sie, spotkamy jakiś psycholi, policja nas zgarnie, mokro, brudno PO CO?!”. A aż ta głupia nie jestem, żeby wybierać się w pojedynkę..I w ten sposób moja największa pasja skończyła się na internetowym ekslorowaniu. Wiele zdjęć widziałam, ale tylko Twoje mi to wynagradzają, sprawiają, że prawie czuję zapach miejsca, jakbym tam była, aż serce mocniej bije. Szkoda, że nie spotkałam w swoim życiu nikogo podobnego do Ciebie, kto się nie boi, próbuje i chce, jestem pełna podziwu dla Ciebie , pozdrawiam 🙂
    P.S. Gdybyś kiedyś przejeżdzał koło Szczecina, daj znać, a wskocze Ci do bagażnika ;P

    • qbanez pisze:

      Hmmmm… No to kiedy bierzemy ten ślub? 😉 😛
      A tak serio, to bardzo mi miło słyszeć takie słowa o moich zdjęciach, kurde – jestem w szoku! 🙂 Szczecin niestety daleko jak cholera, ale mam chrapkę wybrać się za jakiś czas do Międzyzdrojów (jest tam zacny, opuszczony hotel) 😉
      W Świnoujściu też są jakieś ciekawe opuszczone miejsca, więc całkiem możliwe że się tam w końcu wybiorę… Tylko bagażnik mam strasznie mały 🙂 😛
      A jako ciekawostkę dodam, że ten szpital eksplorowałem sam, samotny 😉 Ale nie polecam takiego urbexowania, oj nie polecam… Właściwie to wchodzenie na opuszczone samemu ma naprawdę mnóstwo wad, a nie wiele zalet…
      Powodzenia Ci życzę, pozdrawiam i… i zaglądaj tu do mnie jeszcze 😉

      • siekierup pisze:

        A co jest w Świnoujściu? W których miejscach? Bo ja byłem tam 3 tygodnie w sanatorium i zdążyłem obejść to miasto wzdłuż i w szerz, więc trochę pamiętam, ale tak, żeby były jakieś opuszczone budowle to nie.

      • ziaxd pisze:

        Gdy chęci były czasem większe niż rozsądek, też sama chodziłam po różnych miejscach, jednak czułam się cały czas jakby mnie miało coś zajść od tyłu ;P Swojego czasu dużo eksplorowaliśmy z ojcem, który jest moją kopią, hotele, bunkry, fabryki, piękne dworki i pałace, dwa razy Kłomino, ale teraz się wyprowadziłam z domu, a brak czasu utrudnia nam zorganizowanie czegokolwiek.. z tym większym żalem patrzę na takie piękne zdjęcia, kiedy mogłabym, bo mam wielkie chęci, zdrowie, warunki, być tam też, a tak życie, ze tak powiem, udupiło mnie przed monitorem ;P Naprawde wspaniale byłoby mieć takiego kolege jak Ty. Ja jako ciekawostkę powiem że 2 miesiące temu byłam w Beelitz, wycieczka planowana od długaa i wyczekiwana przeze mnie, weszłam na teren a tam przydreptał do mnie jakiś Pan, że nie mogę tu być sratata, ja że ok, no ale chciałam spróbować raz jeszcze, bardziej po tajniaku. No ale byłam z kolegą, który zaczął stękać, że „nie ma sensu, jeszcze wezwie policje, przecież tu nie ma jak wejść”, na dodatek padał deszcz no i hrabia przecież się od niego rozpuści! I tak pół dnia jazdy na darmo. Chciaż szczerze mówiąć, z zewnątrz, spodziewałam się czegoś innego. Może w środku faktycznie jest nieziemsko, ale z zewnątrz widok trochę mnie rozczarował. Naczytałam się, że to kompleks (60 budynków), a tam kilka budynków na krzyż, większość, których nitk nie pilnował, to już totalna ruina. Ale jak mówię, nie byłam w środku, a na Twoich zdjęciach wnętrze jest niesamowite. Chciałabym się tam wybrać jeszcze raz. Wracając chciałam jeszcze zobaczyć opuszczony Spreepark w Berlinie, widziałam z daleka, ale kolega zaczął stękać że zaraz będzie ciemno i powtórka z rozrywki 🙂 Oj rozpisałam się , a mogłabym jeszcze sporo napisać ;P W każdym bądź razie trzymaj się , pozdrawiam 🙂

        • qbanez pisze:

          Współczuję Ci Twojej sytuacji, ale zamiast narzekać spróbuj coś zmienić, poznać kogoś – sam mam problem z doborem sobie osoby z którą by mi się dobrze urbexowało. Mój kumpel, który jest do tego wręcz idealny, po prostu znudził się urbexem i nie ma już ochoty na opuszczone. Drugi kumpel, mieszka ponad 200km stąd i owszem urbexujemy razem, ale ta odległość sprawia, że nasze wypady są bardzo rzadkie. Dlatego założyłem wątek na lokalnym forum i szukam ludzia, który by był fajnym, rozsądnym, ale i odpowiednio hardcorowym towarzyszem takich wypadów. Może i Ty tak spróbuj… Tylko, że masz o tyle gorzej, że jesteś dziewczyną i zaraz przyklei się do Ciebie kilku gości o zupełnie nie urbexowych intencjach pod pozorem urbexowych intencji… 😦
          Jeśli chodzi o Beelitz i Berlin to powiem Ci tylko, że już dawno bym się pozbył takiego kumpla, oj dawno. A jeśli chodzi o beelitz i ilość budynków, to chyba nie spodziewałaś się, że wyjdziesz z auta i zobaczysz 60 budynków? Te budynki są porozrzucane po lesie, niektóre oddalone od siebie o jakiś kilometr, lub więcej (jednym tunelem szedłem chyba ponad 10 minut i to szybko), po za tym część budynków jest po jednej, a część po drugiej stronie ulicy… Jak można tam przyjechać i nie spróbować wejść? Tym bardziej, że jest tyyyle możliwości wejścia do środka (naprawdę naliczył bym z 6). To tak jak by jechać do Czarnobyla i siedzieć w hotelu… 😛 ŻAŁUJ!! 😉
          Pozdro 🙂

          • ziaxd pisze:

            Żałuje, oj żałuje, może jeszcze się uda 🙂 Różne rzeczy tego dnia wpłynęły na to że jak dojechaliśmy, to wiedziałam, że nic mu się już nie chce, poza tym to straszny cykor. Napewno jeszcze się wybiorę. Z tym forum to niezły pomysł. Dzięks i pozdro 🙂

  104. Lycyniak pisze:

    Jaka jest historia tego miejsca wie ktoś może?

    • qbanez pisze:

      Ktoś pewnie wie, ale ja niestety nie znam tej historii… 😦

      • Wincent pisze:

        Wiem tyle ze budynek ma ok.400lat tam gdzie jest plan z drzewami to była płynąca rzeczka no i byl to szpital potem psychiatryk i zmienilai caly czas az go zburzyli 🙂

  105. adam pisze:

    Co jak co, ale malowidła podobają mi się najbardziej. Ale ktoś twórczy.

    • qbanez pisze:

      No malowidła pasują do tego miejsca jak ulał, że tak powiem 😉 Ktoś ma mega łeb do takich rzeczy i po prostu talent, przez duże T! 🙂

  106. Ignis pisze:

    Zdjęcie nr 4 to zdecydowanie moje ulubione. Już niedługo znowu zaczyna się ‚bezpieczny’ sezon urbexowy, więc odbiję sobie po tej długiej zimie! Czy wiesz może (jeśli mogę spytać) czy dalej można się spokojnie dostać do tego szpitala? 🙂

    • qbanez pisze:

      Dzięki… A czy nadal można tam wejść, nie wiem tak do końca – słyszałem, że nie, ale ile w tym prawdy to nie wiem… Pozdro!

  107. Asiek pisze:

    zdjęcia są ge-nial-ne, gratuluję i kłaniam się nisko 🙂

  108. Anonim pisze:

    Hej niestety mam smutne info dla poszukiwaczy przygód. Byłam dziś wieczorową porą w „szpitalu” i pan cieć podał info iż szpital psycho został zburzony 2 miesiące temu…. Czy ktoś może potwierdzić to info?

  109. Ola Zdanka. pisze:

    Szpital dalej tam stoi, nawet w nim byłam. Ale niestety to miejsce wygląda już zupełnie inaczej niż na zdjęciach, łóżka zostały wyniesione, zostało kilka krzeseł., niektórych rysunków na ścianach już nie ma, papiery poznikały, barierki na schodach tez już nie ma a kawałek ściany z napisem „empty” ze zdjęcia nr 40 został wyważony.Wszędzie walają się butelki i puszki po farbie. Byłam bardzo rozczarowana kiedy to zoboczyłam bo liczyłam na większe emocje :((
    Z historii tego miejsca wiem tylko tyle że podczas IIWŚ ukrywała się tam Ewa Brown ale nie jestem pewna czy to prawdziwe info.

    • qbanez pisze:

      No proszę… Czyli zdania są podzielone… Jedni mówią, że szpitala już nima, drudzy, że jest wciąż… Komu wierzyć? Masz jakieś zdjęcia? Zrobiłaś jakieś foty będąc tam? Chętnie bym zobaczył jak to teraz wygląda… No i to ciekawe jak upływający czas wiele zmienia w takich miejscach… A co do tej ciekawostki z Ewą Brown, to interesujące – ciekawe na ile prawdziwe… 🙂 Pozdrawiam!! 🙂

  110. tomek pisze:

    Leżałem w tym szpitalu 1993 r.trzy miesiące miałem wypadek w wojsku i nie był to szpital psychiatryczny tylko neurlogiczny.

    • qbanez pisze:

      No to nieźle, że tam leżałeś… Mógłbyś napisać coś więcej o tym pobycie? Jak to miejsce wyglądało wtedy? Jak tam było? Czy były te same łóżka co na tych zdjęciach? Poopowiadaj coś, bo to bardzo ciekawe…. A to, że to była neurologia (przynajmniej przez jakiś czas) zostało już wyjaśnione gdzieś wyżej w komentarzach…. Pozdrawiam

  111. sete pisze:

    Photoshop skrzywdzil fotografie, kiedys łapano klimat w inny sposób i się dało… fotki spoko ale za duzo obróbki, a poniewaz jest ona wszedzie (mam na mysli media) i nachalna do bólu to zaczyna raczej męczyc i ujmowac niz dodawać. Moze jednak lepiej pare fot z minimalnie poprawionymi poziomami, i kilka z jakas mega odjechana obróbką. Dwa miejsce wygladałoby genialnie sfocone zwykłym starym aparatem na klisze. CZ-B oczywiscie. Te foty mogłyby wygladac tez całkiem ciekawie gdybys zdjał nieco koloru i zachował go bardzo domyślnie. Niemniej fotki ogolnie ciekawe i dzieki za to ze, ci sie chcialo to robic i podzielic. Pozdrowka

    • qbanez pisze:

      Zawsze się znajdą powody do narzekania, wszystkich nie uszczęśliwię niestety… Na szczęście jednak robię zdjęcia tak żeby mi się one podobały, staram się uchwycić to co chcę uchwycić w taki sposób w jaki chcę to uchwycić nie zważając na sugestie innych, które zawsze będą ze sobą sprzeczne – co osoba, to inne „złote” rady 😉
      Tak czy inaczej fotoszopa nie posiadam, obróbka tutaj wcale nie była aż tak inwazyjna jak Ci się wydaje, że była, no i to chyba na tyle. Moja złota rada jest taka, żebyś poszedł tam i zrobił lepsze! A może nie lepsze, tylko INNE? Nie sądzisz? 🙂
      Pozdro 🙂

  112. j-sick pisze:

    napis „empty” na zdjęciu nr 27 może pochodzić z sesji zdjęciowej zespołu Empty Playground z albumu „under dead skin” ale pewności nie mam

  113. :) pisze:

    byłam tam dzisiaj ale nestety bylo zamkniete i wszystkie okna byly zamurowane 😦 nie dalo sie wejsc

    • qbanez pisze:

      No i całe szczęście… To miejsce było niebezpieczne… Weszła byś i nie wiadomo czy byś wyszła… A tak to przynajmniej żyjesz i piszesz ten komentarz 🙂

  114. anna pisze:

    jakie psycho-graffiti! ;D fajne tym podjudzone to miejsce

    • qbanez pisze:

      No, też tak uważam! 🙂 Czadowe są te malowidła i są one strzałem w 10! 🙂

      • anna pisze:

        o lol jak szybko odpowiedź 😉
        ja uwazam ze takie upiorne miejsca z dreszczowym klimatem są znacznie ciekawsze do zwiedzania niz jakieś tam nudne galerie ,jaskinie, wieliczki i inne tego typu

        • qbanez pisze:

          o lol, a jaka szybka Twoja odpowiedź 😉
          Ja uważam tak samo, tylko są proporcjonalnie tak samo bardziej niebezpieczne… 😉

  115. Julia pisze:

    hej ! Słyszałeś , że podobno go zburzyli ? W poniedziałek pojadę i to sprawdze 🙂

    • qbanez pisze:

      Coś tam słyszałem, ale zdania są podzielone… Jedni mówią, że zburzyli, drudzy mówią, że nie zburzyli… Nie mam pojęcia gdzie leży prawda… Ostatnio byłem w Gdańsku, ale nawet nie chciało mi się tam iść… 🙂

  116. gadget pisze:

    Siema. Mega zdjecia! Jeśli specjalnie przyjechałeś do trójmiasta z aparatem i jarasz się szpitalami to szkoda, że nie odwiedziłeś szpitala Przeciwgruźliczego w Sopocie. No i dodatkowo nie daleko tego szpitala (psychiatrycznego w którym byleś) masz jeszcze pozostałości po ogrodzeniu obozu z czasów 2 wojny swiatowej. Jest wiele dobrych miejsc dla fotografa z twoim zainteresowaniem w gdańsku:) Pozdrawiam!

    • qbanez pisze:

      Siema, dzięki za komentarz 🙂 Jeśli chodzi o jakieś pozostałości ogrodzenia (SIC!), to zupełnie mnie takie pierdoły nie kręcą, ale…. Ale ten szpital przeciwgruźliczy, to mnie nim zainteresowałeś 🙂 Ostatnio (miesiąc temu), byłem też w Gdyni w opuszczonym hotelu/ośrodku wypoczynkowym tuż przy brzegu morza – robi wrażenie, ale strasznie zdewastowany… Pozdro!! 🙂

  117. angiex pisze:

    Psychoza!! I te rysunki na ścianach!!brrrrr….Zdjęcia wspaniałe!!Całość robi ogromne wrażenie!

  118. Piti pisze:

    Można tam dalej wejść ? Chciałabym tam bardzo jechać , ale nie wiem czy jest sens : )

  119. Anonim pisze:

    Ostatnie zdjęcie wygląda jakby pod wykładziną był człowiek(?) i odznaczałby się na niej jego kręgosłup. ;O

    • qbanez pisze:

      To coś było spoooro większe od człowieka 😉 Ale rzeczywiście, wygląda jak kręgi i nawet żebra też widać… Dinozaur? 😛 Gratuluję spostrzegawczości 🙂

  120. vihansa pisze:

    Hej, interesuje mnie historia tego szpitala. Wiesz moze gdzie moglabym znalezc jakies informacje na ten temat?

  121. nico pisze:

    Można kupić ten szpital?

  122. Anonim pisze:

    Czy można tam swobodnie się dostać?

  123. Mati pisze:

    Witam mam takie pytanie gdzie ten szpital się dokładnie znajduje ???? 😀

  124. Ola la pisze:

    rewelacja..!

  125. Marek Gír pisze:

    Dziś próbowałem zobaczyć jak wygląda w środku, ale wszystkie okna są zadeskowane, zakratowane a nawet odrutowane. Jedynie zrobiłem telefonem panoramę z boku budynku. Z chęcią bym ją wrzucił do komentarza, ale nie można. A szkoda

  126. łelo pisze:

    Zamierzam tam sie wybrac w halooween w nocy z kumplami 😀 latarki i lampa naftowa dodadzą uroku:3

  127. uwielbiam takie miejsca i jak jest ku temu okazja tez pstrykam zdjęcia……niestety ten budynek dostał zgodę na zburzenie 😦 ale i tak od jakiegoś już długiego czasu nie dało się tam wejść a wszystkie „eksponaty” już dawno zostały sprzątnięte 🙂

    • qbanez pisze:

      Na szczęście zostały jeszcze zdjęcia… A obok był drugi (teraz wyremontowany) budynek, w którym było jeszcze ciekawiej – niestety jak ja tam byłem to trwał już remont. Podobnie z dziecięcym nieopodal – wyremontowali dach i już nie ma jak wejść tam…

  128. Anonim pisze:

    Chciałabym się zapytac na jakiej ulicy znajduję się ten opuszczony szpital?

  129. gordon pisze:

    ten budynek przestał istnieć w listopadzie 2014 r. Teraz już tam tylko trawa rośnie

    • qbanez pisze:

      A byłem ostatnio w tych okolicach, ale nawet nie zaglądałem czy budynek stoi, czy nie. Ciekawostką jest że obok był drugi budynek, ciekawszy, ale jak zwiedzałem ten, to tamten był już remontowany. Drugą ciekawostką jest to że obok na terenie szpitala dziecięcego też był ciekawy opuszczony i straszny budynek z dziecięcymi łóżeczkami i to tam byłem właśnie ostatnio i zastałem łóżeczka, ale do środka nie wszedłem – trwał remont dachu i to były ostatnie chwile tych łóżeczek tam, wejść się już nie dało – mnóstwo robotników. Kolejną ciekawostką jest to, że na przeciwko tego dziecięcego szpitala mieszka sobie nie kto inny jak słynny ostatnio Lech Wałęsa 🙂 Dość ciekawostek na dziś, dzięki za komentarz! 🙂 Pozdrawiam 🙂

  130. Anonim pisze:

    Obecnie nie ma już tego wspaniałego miejsca. Szpital został odremontowany ok.2 lat temu. Wiem, ponieważ dzisiaj wraz z koleżankami szukałyśmy go, aż w końcu dowiedziałyśmy się o smutnej prawdzie :/

  131. Ochrona szpitala pisze:

    SZPITAL ZOSTAŁ ZRÓWNANY Z ZIEMIĄ NIC PO NIM NIE ZOSTAŁO

  132. Anonim pisze:

    Nie podoba mi sie ten ‚HDR” tu i tam, zdjecia sa przeexponowane, sztuczne w tej swoej pseudo ostrosci.

    • qbanez pisze:

      Przykro mi że się nie podoba, ale nie ma tu HDR, nigdy nie zrobiłem zdjęcia hdr, nie potrafię nawet tego robić, nigdy się za to nie zabierałem. Jeśli chodzi o przeeksponowanie i pseudoostrość, to nie wiem o co właściwie może chodzić… Tak czy inaczej szkoda że się nie podobają, ale jednocześnie dziękuję za szczery komentarz.

  133. Pulpet pisze:

    Dajcie adres

  134. Ania pisze:

    dopiero dziś trafiłam na informację o wyburzeniu tego budynku. 20 lat temu leżałam na tym oddziale, i teraz we wrześniu znów na neurologii ale już tym „nowym”. Makabrycznie wyglądają te zdjęcia zważywszy na to, że leżąc tam 20 lat temu (miałam wtedy 17 lat) to był zwykły budynek, ze stołówką w piwnicy. Jestem pod ogromnym wrażeniem dewastacji tego miejsca i makabryczności wyobraźni grafficiarzy. To naprawdę był tylko oddział neurologiczny…

    • qbanez pisze:

      Chyba jednak pod koniec z neurologii zmienili na jakiś czas oddział na psychiatryczny… A obok był jeszcze jeden budynek (teraz wyremontowany, a kiedyś opuszczony), jeszcze ciekawszy niż ten tu ze zdjęć 😉

  135. Ania pisze:

    faktycznie, budynek zrównano z ziemią, byłam tam we wrześniu 2017 w budynku obok na nowej neurologii. Kurcze nawet nie wiedziałam, że chodzę sobie po tym magicznym, zarośniętym trawą miejscu, po starej neurologii.

  136. Pingback: Mental Hospital Location! – Razors Through Flesh

  137. Paulina pisze:

    Niestety, budynek został zburzony 😦

  138. Anonim pisze:

    Błagam o namiary. Byłam już tak kiedyś ale nie znalazłam budynku💛🏚️

Dodaj komentarz